Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapelan Solidarności odznaczony przez prezydenta RP

Fot. Janusz Szczepaniak
Włodzimierz Jankowski, ksiądz słupskiej Solidarności otrzymuje odznaczenie za swoją postawę w latach
Włodzimierz Jankowski, ksiądz słupskiej Solidarności otrzymuje odznaczenie za swoją postawę w latach Fot. Janusz Szczepaniak
Ksiądz Włodzimierz Jankowski, kapelan słupskiej Solidarności w latach 80. otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. - To wielkie wyróżnienie, ale powinni otrzymać je wszyscy uczestnicy tamtych wydarzeń - mówi skromnie.

Do Słupska przybył w 1984 roku. Był już znanym i niepokornym księdzem, który otwarcie mówił o katastrofie stanu wojennego i represjach reżimu generała Jaruzelskiego. Był niewygodny. W Słupsku miał się uspokoić, ale stało się wręcz przeciwnie. Po zamordowaniu księdza Jerzego Popiełuszki, którego był przyjacielem, w Kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku rozpoczął cykl modlitw za legendarnego kapłana połączonych z modlitwą w intencji Ojczyzny, które kontynuował (będąc już w innej parafii) aż do 2005 roku.

- Jego rola jest nie do przecenienia. To był pierwszy kapłan w Słupsku, który przyjął opozycję pod swoje skrzydła. Wspomagał ją i wspierał. Kościół podczas jego kazań był przepełniony. Przyjeżdżali ludzie z całego regionu - mówi Jolanta Szczypińska, dziś posłanka PiS, w latach 80 XX wieku członek opozycji demokratycznej.

- W tamtych czasach było niewielu księży, którzy wspierali wspólnotę Solidarności. On robił to wprost. Nie bał się brać winy i kary na siebie - opowiada Anna Bogucka-Skowrońska, mecenas, opozycjonistka z czasów PRL. - Był przecież represjonowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Nie znajdował zrozumienia także w hierarchii kościelnej, bo w końcu w 1986 roku został przeniesiony do parafii w Wieszynie, pod Słupsk. W tamtym czasie większość księży przyjmowało ostrożną postawę.

W Wieszynie nie zaprzestał swojej działalności mimo że początkowo mieszkał w strasznych warunkach. Najpierw w samym kościele, a później na stryszku obory jednego z gospodarzy, do której wchodziło się po drabinie.

- Ten kościół szybko stał się naszym miejscem - dodaje Bogucka-Skowrońska.
Dziś ksiądz Jankowski jest proboszczem w Siemczynie w województwie zachodniopomorskim. W minioną niedzielę pojawił się w Słupsku i odebrał z rąk posłanki Szczypińskiej przyznany mu przez Lecha Kaczyńskiego, prezydenta RP - Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.

- Ja robiłem to, co uważałem za słuszne. Nigdy się nie bałem, bo moją drogę wyznaczała prawda. byłem bardzo wzruszony tym odznaczeniem. Jednak sądzę, że powinni je otrzymać wszyscy ludzie, którzy w tamtych, trudnych czasach nie bali się walczyć o demokratyczną Polskę - powiedział nam ksiądz Jankowski.

Więcej o losach księdza Jankowskiego w najbliższą sobotę w Głosie Pomorza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza