- Długo rozmawialiście o tym walkowerze z GKS Przodkowo.
- Oczywiście, że tak. Jakoś to poczuliśmy. Ale mamy całą rundę, żeby to nadrobić. Błędy się zdarzają, raz jednemu raz drugiemu. Nam na boisku także. Jedziemy do przodu. Mamy całą rundę.
- Tylko że to nie jest łatwe. Wygrywacie z liderem, z którym nikt nie wygrał, macie trzy punkty, a potem przychodzi informacja, że przegrywacie walkowerem.
- Nie było łatwo. Stało się. Nic na to już nie poradzę. Mamy rundę i pracujemy.
- Trudno jednak przeboleć taką organizacyjną wtopę?
- Nie ma co roztrząsać.
- Zapytam o początek ostatniego meczu, gdy nie mogliście sobie poradzić z defensywnie ustawioną Pomezanią.
- Ten wynik sprzed tygodnia 4:1 z GKS Przodkowo pokazał, że inne zespoły boją się nas. Nastawiamy się na to, trenujemy tak, aby rozbijać defensywę rywali.
- Gra pan teraz w rundzie wiosennej inaczej, w środku jest Adrian Telus i Karol Świdziński, a nie Bartłomiej Nałęcz i Bartłomiej Stępień. Jest różnica?
- Wiadomo, każdy ma inne predyspozycje, nie chcę oceniać moich kolegów - Bartka czy Adriana. Jeden i drugi jest bardzo waleczny, a tego w środku pola nam potrzeba.
- Jak ocenia pan wasz występ z Pomezanią?
- Spotkanie było pod kontrolą. Ułożyło się nam bardzo dobrze. Strzeliliśmy pierwszą bramkę, a potem cztery kontrataki. Fajnie pokazał się Bartek Wyka. Zasłużenie wygraliśmy.
- Jak ocenia pan grę Wyki?
- Bardzo szybki, ma mocne uderzenie, dobrze się pokazał. Dwie bramki, tego od niego oczekujemy.
Rozmawiał Rafał Szymański
W sobotę 19 marca Gryf Słupsk zagra z GKS Kolbudy. Na portalu gp24.pl prowadzić będziemy relację z tego spotkania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?