Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kar po osiem lat więzienia żąda prokurator za podpalenie mieszkania przy ul. Fałata w Słupsku

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Kar po osiem lat więzienia żąda prokurator za podpalenie mieszkania przy ul. Fałata w Słupsku.
Kar po osiem lat więzienia żąda prokurator za podpalenie mieszkania przy ul. Fałata w Słupsku. Bogumiła Rzeczkowska
Dzisiaj (środa) Sąd Rejonowy w Słupsku zakończył proces Adama M. i Łukasza D. w sprawie podpalenia mieszkania przy ul. Fałata w Słupsku. Strony wygłosiły mowy.

Pożar wybuchł 10 czerwca ubiegłego roku. Prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Słupsku oskarżyła 27-letniego Adama M. i 31-letniego Łukasza D. Adam M. odpowiada za podżeganie Łukasza D. oraz Nikodema S. do podpalenia mieszkania. Natomiast Łukasz D. za to, że działając wspólnie i w porozumieniu z Nikodemem S., na polecenie Adama M., dokonał podpalenia tego mieszkania.

Według śledztwa, Łukasz D. i Nikodem S. rozlali benzynę głównie po tapicerce. Jednak eksplozja oparów zabiła Nikodema S. Zmarł w szpitalu z powodu rozległych poparzeń całego ciała. Płonął też Łukasz D.

Zdaniem prokuratury, podpalenie miało być zemstą ze strony Adama M. na Monice K., córce właściciela podpalonego mieszkania, między innymi za to, że zerwała ona z oskarżonym długoletni związek partnerski, gdy Adam M. przebywał w więzieniu. Także za to, że Monika K. z rodziną pod nieobecność Adama M. przeniosła własność mieszkania, w którym mieszkał Adam M. i jego bliski przyjaciel Nikodem S. W mowie końcowej nawet prokurator Jacek Kamiński przyznał, że Adam M. "czuł się oszukany, bo rodzina K. rozdysponowała ich wspólny dorobek, był wściekły, bo pozbawiła go majątku, do którego rości sobie prawa, może i słusznie".

Adam M. i Łukasz D. odpowiadają również za to, że w 2015 i 2016 roku wielokrotnie grozili Monice K. m.in. uszkodzeniem ciała. Natomiast Adam M. jest sądzony także za to, że w tym samym czasie dwukrotnie spowodował lekkie obrażenia ciała kobiety.
Za to prokurator zażądał kar łącznych po osiem lat więzienia dla każdego oskarżonego.

Obrońcy Adama M. - Piotr Ziarko i Filip Bloch zwracali uwagę na zeznania rozbieżne i zmienne pokrzywdzonych. Domagali się uniewinnienia Adama M., oskarżonego przez prokuraturę - ich zdaniem - na podstawie poszlak ułożonych w jedną tylko wersję. Wskazywali też nieżyjącego Nikodema S. jak jedynego sprawcę, który działał z własnej woli, bo także miał motyw - utratę dachu nad głową. Podobne stanowisko zajął Tomasz Przeworski, obrońca Łukasza D., lecz "gdyby sąd uznał inaczej, to żądana kara jest nieadekwatna do czynu".

Adam M. prosił o uniewinnienie z głównego zarzutu, nie zaprzeczając naruszeniu nietykalności Moniki K.
Łukasz D. - o sprawiedliwy wymiar kary.
Pokrzywdzonych na rozprawie nie było. Ze względu na zawiłość sprawy sąd ogłosi wyrok za tydzień.

Więcej w czwartek w "Głosie" i na GP24 PLUS.

Do zdarzenia doszło na drugim piętrze kamienicy przy ulicy Fałata w Słupsku.

Pożar przy ul. Fałata. Mężczyzna w stanie krytycznym [zdjęcia, wideo]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza