Zwycięstwo osiągnął dzięki dwóm wygranym pojedynkom, w obu udało mu się to zrobić przed zakończeniem regulaminowego czasu walki. Słupszczanin występował w wadze + 80 kg.
Występ w Darłowie był drugim startem Fieducika po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją. - Naderwałem przyczep mięśnia dwugłowego - mówi zawodnik.
Wcześniej był w Rostocku na międzynarodowych mistrzostwach Niemiec. Tam niestety w pierwszej walce odpadł. W trzeciej rundzie na 15 sekund przed końcem został znokautowany. - Cieszę się, że po półrocznej przerwie i po nokaucie udało mi się odzyskać formę i coś wygrać.
Zwycięstwo chciałbym zadedykować swojemu tacie, który walczy z chorobą. Wierzę że ją wygra. Dziękuję także Adrianowi Biłgorajskiemu za wsparcie jakiego udzielił mi przy obu startach - kończy Fieducik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?