Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karlino. Mecz Sokoła z Iskrą Białogard. Policyjny pies zaatakował spokojnego kibica (wideo)

gk24.pl
Fot. gk24.pl/Youtube
Sprawa policyjnego psa, który pogryzł kibica, będzie przedmiotem dochodzenia policji. Zdarzenie zostało nagrane przez kolegów poszkodowanego. Wszystko wydarzyło się podczas sobotniego meczu Sokoła Karlino z Iskrą Białogard.

Przypomnijmy, jeden z kibiców przerwanego w sobotę po chuligańskich wybrykach meczu Sokół Karlino - Iskra Białogard nagrał wyjątkowe zdarzenie. Ten film można obejrzeć na naszym portalu internetowym. Na stojącego obok funkcjonariuszy mężczyznę rzuca się pies policyjny. Szarpie go za rękę, rozszarpuje dłoń.

Na pomoc podbiegają inni, pies w końcu odskakuje. Dziś dowiedzieliśmy się, że poszkodowany natychmiast trafił do szpitala. Tam założono mu kilka szwów. Później mężczyzna zniknął. Policjanci już jednak wiedzą, że jest to student, mieszkaniec Złocieńca. Był już przesłuchiwany.

Film, który został zamieszczony na youtube.com trwał zaledwie 21 sekund. Niestety został usunięty z serwisu. Jednak dzięki naszym czytelnikom udało nam się do niego ponownie dotrzeć.

Widać na nim wyraźnie policjantów z psami, a obok nich stojącego mężczyznę. W pewnym momencie pies doskakuje do kibica i chwyta go zębami. Na pomoc ruszają mu inni kibice, którzy stali tuż obok.

- To zdarzenie jest przedmiotem postępowania, które prowadzi komendant powiatowy policji w Białogardzie - informuje Jerzy Zachaczewski, rzecznik białogardzkiej policji. - Przewodnicy psów złożyli odpowiednie wyjaśnienia, jest pełna dokumentacja sprawy. Podczas meczu doszło do zakłócenia porządku za trybunami stadionu. W stronę policjantów zaczęto rzucać kamienie, butelki.

Zabezpieczyliśmy także nóż, z którym biegł jeden z pseudokibiców. Ponieważ zrobiło się bardzo niebezpiecznie, na miejsce wezwani zostali funkcjonariusze z psami. W takiej sytuacji psom zdejmuje się kagańce. Zwierzęta, gdy dochodzi do zamieszek, są niebezpieczne. Wszystkim kazano więc się odsunąć.

Ten mężczyzna jednak został, cały czas przyglądał się bójce, nie reagował na polecenia funkcjonariuszy. Pies wreszcie rzucił się na niego. To była niekontrolowana agresja, ale w takich sytuacjach u zwierzęcia górę bierze instynkt. Mężczyzna powinien był się natychmiast oddalić. Oczywiście sprawa będzie jednak jeszcze szczegółowo wyjaśniana - zakończył relację Jerzy Zachaczewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza