Umacnia ona prawo do posługiwania się i szczególnej ochrony prawnej m.in. języka kaszubskiego.
- To bardzo ważny dokument - uważa Adam Leik, wiceburmistrz Bytowa i członek Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. - Daje ona ochronę na poziomie europejskim języka kaszubskiego, który stanowi o bogactwie i różnorodności naszego regionu. Rozwiewa też wszelkie wątpliwości co do oficjalnego statusu tego języka. Pojawiały się bowiem głosy, że uchwalona przez nasz parlament w 2005 roku ustawa o językach regionalnych nakreśliła zbyt duży zakres swobody dla kaszubskiego.
Ze wspomnianej przez Leika ustawy skorzystała w naszym regionie gmina Parchowo, gdzie znaczna część mieszkańców to Kaszubi. Gmina trzy lata temu przeprowadziła konsultacje, w których osiemdziesiąt procent mieszkańców opowiedziało się za wprowadzeniem dwujęzycznych nazw miejscowości, tzn. w języku polskim i kaszubskim.
Poza tym w Urzędzie Gminy w Parchowie kaszubski ma status języka pomocniczego, co oznacza, że mieszkańcy mogą składać podania w języku kaszubskim i otrzymywać w nim odpowiedzi.
- To, niestety, w dużej mierze tylko teoria - ujawnia Andrzej Dołębski, wójt Parchowa. - Co prawda wielu urzędników zna kaszubski, ale tak naprawdę to żaden nie ma odpowiedniego certyfikatu. To samo jest z dwujęzycznymi tablicami. Rząd miał zagwarantować na ten cel pieniądze, a ich nie ma. Tak nam zakomunikowano na niedawnym spotkaniu u wojewody, w którym też uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Europejska Karta to nowa gwarancja. Zyskujemy argument do przymuszenia rządu do wypełniania obowiązków, do których wcześniej się zobowiązał.
O Karcie
O Karcie
Europejska Karta stawia sobie za cel powstrzymanie zaniku języków regionalnych i mniejszościowych i niesienie pomocy w ich ożywieniu przez zachęcanie do ich używania w piśmie i mowie w szkołach, administracji publicznej i sądach, w życiu społecznym, gospodarczym i kulturalnym oraz w mediach.
Dla Henryka Telesińskiego, działacza kaszubskiego z Miastka, Karta ma przede wszystkim znaczenie promocyjne. - Dostrzega wielokulturowość, wkład mniejszości dla rozwoju różnych krajów. Kaszubszczyzna na Pomorzu stanowi bogactwo regionu - mówi Telesiński.
Co gwarantuje Karta? Poza wspomnianymi dwujęzycznymi nazwami miejscowości i językiem pomocniczym w urzędach, też naukę kaszubskiego i to nie tylko w szkołach, audycje telewizyjne i radiowe w tym języku, możliwość domagania się prowadzenia spraw w sądach w języku regionalnym lub mniejszości narodowej, możliwość sporządzania testamentów w języku kaszubskim.
Leik mówi, że od września w gminie Bytów ruszy w szkołach powszechna nauka języka kaszubskiego. - Teraz jest na to ekstrasubwencja, ale za rok, dwa, czy trzy lata rząd, szukając oszczędności, może ją obciąć. Europejska Karta umożliwi nam wtedy skarżenie państwa - oznajmia Leik.
Karta, którą Polska teraz ratyfikuje, została uchwalona przez państwa członkowskie Rady Europy w Strasburgu w 1992 roku. Aby obowiązywała w naszym kraju, potrzebny jest jeszcze podpis prezydenta.
Kraje, które przyjęły Kartę są zobowiązane do składania okresowych sprawozdań z jej realizacji. Specjalne komitety ekspertów mogą, w razie potrzeby, kontrolować kraje w tym zakresie.
Stosowanie zapisów Karty nie będzie miało pierwszeństwa przed zapisami z ustawy o języku polskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?