Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaszubka z prawdziwego, szlacheckiego rodu

Rozmawiał: Krzysztof Ajgel
Marta Żmuda Trzebiatowska jest teraz najbardziej rozchwytywaną polską aktorką młodego pokolenia.
Marta Żmuda Trzebiatowska jest teraz najbardziej rozchwytywaną polską aktorką młodego pokolenia.
Wywiad z Martą Żmudą Trzebiatowską, znaną m.in. z serialu "Teraz albo nigdy!".

- Rozebrałabyś się przed kamerą?

- Cóż za pytanie na dzień dobry! Trudno na nie jednoznacznie odpowiedzieć, bo jest wiele czynników, które mają wpływ na podjęcie decyzji w tej sprawie. To, czy powiedziałabym "tak", zależy między innymi od tego, jaki to byłby film i czy nagość coś by do niego wnosiła.

- Jak dajesz sobie radę z graniem scen intymnych?

- Może niektórzy uznają, że to okropne, ale nauczyłam się traktować moje ciało jak rekwizyt. Jeśli muszę zagrać jakieś emocje, także w scenach, o które pytasz, nie rozkładam tego na czynniki pierwsze, tylko po prostu robię. Staram się być profesjonalna. Tego wymaga ode mnie aktorstwo.

- Czy twój chłopak jest zazdrosny o filmowe pocałunki?

- Nie znam mężczyzny, który by nie był (śmiech).

- Niedawno na jednym z portali internetowych pojawiło się jego zdjęcie, które ktoś zrobił z ukrycia. Jak reagujesz na takie sytuacje?

- Wiem, że - mimo iż nie mam natury aferzystki - można wymyślić o mnie dowolną historię. Wystarczy fotografia w dziwacznej pozie i odpowiedni podpis. Przed tym się nie obronię. Muszę po prostu nauczyć się od tego dystansować. Bardziej boli mnie natomiast, że przez to, iż wybrałam aktorstwo, moi bliscy są narażeni na nieprzyjemności. Czuję się z tym niezręcznie.

- A popularność, wywiady? Jesteś na to przygotowana?

- Gdybym była pazerna, mogłabym wykorzystać szum, który się wokół mnie wytworzył. Pokazywać się w programach, mieć zdjęcia na okładkach, tańczyć, śpiewać i jeździć na łyżwach. Jednak - mimo propozycji, które się pojawiają - staram się konsekwentnie odmawiać, bo wiem, do czego dążę. Zgadzam się tylko na konieczne minimum.

- Gdy odnosi się sukcesy, łatwo wpaść w sidła samozadowolenia...

- Nie ma zagrożenia, że zaszumi mi w głowie woda sodowa, bo jestem wobec siebie bardzo krytyczna. To, że gram w serialach i filmach, jest fantastyczne, ale mam dystans do rzeczywistości. Po prostu cieszę się, że tak szybko spełniło się jedno z moich marzeń - rola w filmie fabularnym. Teraz czas zrealizować kolejne.

- Jakie?

- Chciałabym wziąć udział w filmie kostiumowym.
- Spotkałaś na swojej drodze zawodowej wielu uznanych aktorów, choćby Piotra Adamczyka czy Rafała Królikowskiego. Czy okazali się tacy, jakimi ich sobie wyobrażałaś?

- Wydawało mi się, że Piotr jest pomnikowy i monumentalny, tymczasem to facet, który ma do siebie duży dystans. Można z nim pożartować, nie brakuje mu też cech prawdziwego gentelmana. Natomiast z Rafałem świetnie robi się zakupy. Na Maderze, gdzie pojechaliśmy z ekipą "Teraz albo nigdy!", pomógł mi wybrać sukienkę. W przeciwieństwie do wielu mężczyzn, jest cierpliwy i dobrze doradza.

- A jakie są Beata Tyszkiewicz i Grażyna Szapołowska?

- To prawdziwe gwiazdy! Bije od nich niesamowita aura. Są świetnymi aktorkami, które potrafią uwodzić kamerę i widza. Jeszcze dużo muszę się od nich nauczyć.

- Ze wszystkimi masz takie wzorowe relacje?

- Trudno powiedzieć. Jestem bardzo otwartym człowiekiem. Gdy dochodzi do jakiegoś konfliktu, staram się go natychmiast rozwiązać. Rozmawiam i słucham. Dzięki temu mam chyba więcej dobrych znajomych niż osób, z którymi się nie lubię.

- Pochodzisz z Kaszub. Utożsamiasz się z tym regionem?

- Czuję przynależność do Kaszubów, ale nie mam na tym punkcie bzika. Nie uczę się języka kaszubskiego i nie znam wszystkich tradycji. Ale pamiętam, skąd pochodzę i jestem z tego dumna.

- Czy wiesz coś na temat swoich korzeni szlacheckich?

- Gdy przyjechałam do mojego rodzinnego Przechlewa, zrobiliśmy sobie wycieczkę krajoznawczą. Pojechaliśmy do Trzebiatkowa, miejscowości, z której wywodzi się mój ród. Potem udało mi się zdobyć książkę, z której dowiedziałam się trochę na temat mojej rodziny. Bodajże w 1515 roku pewien książę nadał wszystkim rodom zamieszkującym Trzebiatkowo dodatkowe nazwisko - Trzebiatowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza