Przypomnijmy: kilka dni temu pracownicy Parku Krajobrazowego Dolina Słupi zostali powiadomieni o tym, że poziom wody w jeziorze Głębokim (gmina Dębnica Kaszubska) uległ sporemu obniżeniu odsłaniając dno. Na tych odsłoniętych połaciach dna, kilka metrów od brzegów, stwierdzono tysiące obumarłych małż i ślimaków. Poza stratami dla przyrody ta biomasa ulega obecnie rozkładowi, co stanowi zagrożenie dla środowiska.
Zdaniem pracowników PK Dolina Słupi, winę za tą sytuację ponosi spółka Energa OZE, która jest właścicielem elektrowni wodnej w Gałęźni Małej. Woda z jeziora Głębokiego zasila ten obiekt. Przyrodnicy uważają, że nastąpił zbyt szybki spust wody z jeziora.
Innego zdania jest Energa OZE. W odpowiedzi przysłanej do naszej redakcji przez biuro prasowe Grupy Energa, informuje, że poziom piętrzenia wody na Jeziorze Głębokim został obniżony z powodu niezbędnych prac remontowych w elektrowni Gałęźnia Mała. Chodziło o bezpieczeństwo pracowników, obiektu i terenów okolicznych, chroniąc je przed ewentualnym podtopieniem przy przekroczeniu piętrzenia wody w czasie prac. Energa podkreśla, że poziom obniżenia był dopuszczalny i zgodny z posiadanym przez spółkę Energa OZE pozwoleniem wodnoprawnym.
Energa podaje, że na jeziorze Głębokim poziomy eksploatacyjne są następujące: maksymalny, który jest jednocześnie normalnym (roboczym) poziomem piętrzenia to 92,55 m n.p.m., zaś minimalny dopuszczalny poziom piętrzenia wynosi 90,45 m n.p.m. Spółka zaznacza, że podczas prac remontowych poziomy piętrzenia mieściły się w dopuszczalnych granicach z pozwolenia wodnoprawnego.
Obniżenie poziomu wody było całkowicie kontrolowane i z dużym wyprzedzeniem zaplanowane oraz przebiegało w tempie zgodnym z posiadanym przez spółkę pozwoleniem wodnoprawnym. Obniżanie poziomu wody w tym tempie miało na celu umożliwienie organizmom żywym przemieszczenie się. W chwili obecnej zbiornik się napełnia i zostanie przywrócony do pierwotnego poziomu w ciągu najbliższych dni.
Energa odniosła się również do kwestii rozkładu obumarłej materii, co stwarza zagrożenie dla środowiska i jest powodem fetoru unoszącego się wokół jeziora.
"Należy wyjaśnić, że wahania poziomów jezior są zjawiskiem naturalnym i zależnym od warunków pogodowych", czytamy w piśmie nadesłanym do naszej redakcji. "Obumieranie fauny wodnej jest naturalnym procesem występującym w przyrodzie, więc warto podkreślić, że martwe organizmy zalegają również pod poziomem wody. Właśnie ze względu na dobro organizmów żyjących w jeziorze Głębokim zostały właściwie dobrane odpowiednie minimalne poziomy wody w tym zbiorniku".
Energa OZE zaznacza ponadto, że prowadzi ciągły proces oczyszczania rzek i zbiorników wodnych z płynących zanieczyszczeń, które są wychwytywane na kratach elektrowni wodnych należących do spółki. Zanieczyszczenia te są segregowane i odpowiednio utylizowane. W 2019 roku spółka przekazała do zagospodarowania łącznie ponad 450 ton takich odpadów, przyczyniając się przy tym do oczyszczania rzek.
Tymczasem sprawę zrzutu wody z jeziora Głębokiego i wyginięcia tysięcy organizmów, wzięła pod lupę Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku. Wczoraj inspektorzy RDOŚ wizytowali jezioro. O wynikach inspekcji poinformujemy.
ZOBACZ: Jezioro Głębokie kilka dni po obniżeniu lustra wody
Sportowcy dla powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?