Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kategoryzacja szpitali. Tam gdzie jest źle, przyjdzie komisarz. Jak to wygląda w naszych placówkach

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Szpital Miejski w Miastku
Szpital Miejski w Miastku Andrzej Gurba
Trwają konsultacje dotyczące projektu ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa. Jej założeniem jest oddłużenie placówek, ale także w części centralizacja zarządzania systemem ochrony zdrowia (Agencja Rozwoju Szpitali). Projekt zakłada wprowadzenie obligatoryjnych działań naprawczych, jeśli placówka jest w złej kondycji finansowej. Jak wyglądają placówki z naszego regionu? Resort zdrowia przygotował listę z taką symulacją.

Związek Miast Polskich ujawnił niedawno symulację podziału szpitali na kategorie (od A do D) przygotowaną przez resort zdrowia pod kątem kondycji finansowej, bazującą na danych za 2020 r. W kategorii A są podmioty w dobrej sytuacji ekonomiczno-finansowej. Do kategorii B zaliczono szpitale, „wymagające wdrożenia działań optymalizacyjnych”. Mają same opracować plany naprawczo-rozwojowe albo na ich wniosek uczyni to prezes Agencji Rozwoju Szpitali. W kategorii C będą lecznice, w stosunku do których prezes agencji obligatoryjnie wszczyna postępowanie naprawczo-rozwojowe. W kategorii D (najniższej) znajdą się szpitale „wymagające pilnego wdrożenia działań naprawczo-rozwojowych, w stosunku do którego prezes agencji wszczyna postępowanie naprawczo-rozwojowe oraz uzyskuje uprawnienie do powoływania i odwoływania kierownika tego podmiotu szpitalnego. A więc w zasadzie „komisarz”.

W województwie pomorskim za 2020 r. najsłabiej pod względem finansowym wypadły szpitale w Miastku i Pucku

W województwie pomorskim w kategorii A (symulacja za 2020 r.) znalazły się m.in. : Centrum Zdrowia Psychicznego w Słupsku, Szpitale Tczewskie, Powiatowe Centrum Zdrowia w Malborku, Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie, Szpital Dziecięcy Polanki w Gdańsku. W kategorii B (większość placówek) są m.in.: szpitale w Bytowie, Człuchowie, Chojnicach, Lęborku, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku. W kategorii C są dwie placówki. Chodzi o Szpital Miejski w Miastku i Szpital Pucki. W kategorii D z województwa pomorskiego nie ma żadnej lecznicy.

Co zakłada projekt ustawy

Zapytaliśmy prezesów szpitali w Słupsku, Bytowie i Miastku o projekt ustawy i kategoryzację placówek. O tym na końcu artykułu. Najpierw omówmy z grubsza projekt. Zapowiada on restrukturyzację szpitalnego zadłużenia w powiązaniu z procesami naprawczymi (kategoryzacja placówek). W uzasadnieniu do projektu jest mowa m.in. o „wielowładzwie”. Chodzi o sytuację, że szpitalami publicznymi zarządzają różne podmioty (głównie samorządy różnego szczebla) i ten fakt w połączeniu z „niezdrową” konkurencją placówek (chodzi o takie same świadczenia i na tym samym terenie) o pacjentów, personel, pieniądze, powoduje – zdaniem resortu zdrowia – zwiększenie kosztów (płace, sprzęt, nieefektywne wykorzystanie bazy, brak pieniędzy na inwestycje). W projekcie proponuje się koncentrację leczenia specjalistycznego, brak dublowania działalności szpitali na tym samym obszarze. Agencja Rozwoju Szpitali ma nie tylko inicjować, nadzorować i mieć uprawnienia zarządcze (kategoria D, w części kategoria C), ale także centralizować niektóre zakupy, czy też rozdzielać dotacje. W projekcie przekazanym do konsultacji znalazły się także szczegółowe zapisy dotyczące świadczeń medycznych.

Część samorządów krytykuje proponowane zmiany

Związki samorządowe (np. Unia Metropolii Polskich czy też Związek Województw RP) krytykują projekt ustawy za kilka rzeczy. Przede wszystkim nie podobają im się zapisy dotyczące centralizacji (uprawnienia Agencji Rozwoju Szpitali), rozmydlenie kompetencji – zarząd szpitala, prezes agencji. W systemie ochrony zdrowia w Polsce jest za mało pieniędzy (tu jest powszechna zgoda). Zdaniem części samorządowców, zamiast powoływać do życia Agencję Rozwoju Szpitali należy dołożyć pieniędzy Narodowemu Funduszowi Zdrowia, aby mógł lepiej wyceniać kontrakty, umowy dla szpitali.

Otwartą pozostaje sprawa dostępności do świadczeń medycznych, szczególnie mieszkańców mniejszych miejscowości, bez specjalistycznych szpitali. Np. w powiecie bytowskim działają dwie placówki z identycznym poziomem referencyjności (Szpital Powiatu Bytowskiego, Szpital Miejski w Miastku). W jakiejś mierze dublują się, choć ich działalność w części to nieco inny obszar. W obu szpitalach bardzo duże straty generują oddziały położnicze. I można sobie wyobrazić sobie sytuację, że jednego szpitala nie będzie, co oczywiście będzie miało wpływ na dostępność świadczeń (większe odległości, koszty dla mieszkańców, itd.).

Co mówią szpitale w Słupsku, Bytowie i Miastku

Wracamy do symulacji kategoryzacji szpitali (dane za 2020 r.). Szpitale w Słupsku i Bytowie nie za bardzo chcą odnosić do projektu ustawy.

- Zarząd Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku dziękuje za zainteresowanie się projektem ustawy i przesłanie pytań w jej sprawie. Ponieważ projekt ustawy jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie procedowania dlatego sądzimy, że jeszcze za wcześnie, aby się w tej sprawie wypowiadać. Proponujemy zwrócić się o opinię w powyższej sprawie, gdy wspomniana ustawa nabierze ostatecznego kształtu – napisał Marcin Prusak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

- Planowana reforma szpitalnictwa to projekt zakładający wiele zmian, które mają wpłynąć na sprawne funkcjonowanie systemu szpitalnictwa na wiele lat. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak wpłynie to na działalność naszej placówki, dlatego czekamy na konkretne ustalenia ze strony Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie – stwierdziła Ewa Czechowska, rzecznik prasowy Szpitala Powiatu Bytowskiego.

Alicja Łyżwińska, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku (jest nim od grudnia 2021 r.) mówi, że pracują nad tym, aby wynik finansowy za 2022 r. był lepszy, co ma skutkować zaliczeniem placówki do kategorii B (dokładne wyniki finansowe za 2021 r. powinny być znane na koniec marca br. – dop. redakcji). - Po stronie przychodów mamy ograniczone możliwości, ponieważ działamy na podstawie kontraktów z NFZ. Tylko sprawniejsze zarządzanie zasobami pozwoli na poprawę tego wyniku. Analizując poprzednie lata, stwierdziliśmy nieracjonalne gospodarowanie zasobami szpitala – mówi Alicja Łyżwińska. - Uważamy, że należy wykorzystać atuty szpitala i jego położenie. Powoduje ono, że oferowane przez szpital świadczenia medyczne powinny być utrzymane. W ustawie jest zapis, że sytuacja finansowa będzie oceniana za 2022 i my skupiamy się na tym, żeby szpital uzyskał równowagę bilansową w 2022.

Podkreślmy wyraźnie na koniec, że na kondycję finansową szpitali ma wpływ przede wszystkim kontraktowanie z NFZ. Dobrym przykładem są wspomniane już oddziały położnicze w szpitalach w Miastku i Bytowie. Oba co roku przynoszą kilkumilionowe straty (każdy). Bez nich placówki miałyby o niebo lepszą sytuację finansową, a nawet mogłyby wypracować bilansową nadwyżkę. Oba są utrzymywane ze „względów społecznych”, choć, tak w Miastku, jak i w Bytowie, rozważano już rezygnację z ich prowadzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza