Słowa padły podczas panelu z udziałem Putina i Tokajewa, kiedy paneliści odpowiadali na pytania.
Według kazachstańskiego przywódcy zapisane w Statucie Organizacji Narodów Zjednoczonych prawo narodów do samostanowienia oraz prawo państw do obrony integralności terytorialnej coraz częściej wchodzą ze sobą w sprzeczność. Wobec tego, jak szacuje Kasym-Żomart Tokajew, "gdyby zrealizowano prawo do samostanowienia, to na świecie zamiast 193 powstanie ponad 500, a może i 600 państw, co może doprowadzić do chaosu".
- Z tej oto przyczyny nie uznajemy ani Tajwanu, ani Kosowa, ani Osetii Południowej, ani Abchazji, i, wszystko na to wskazuje, tę samą zasadę zastosujemy wobec quasi-państwowych terytoriów, którymi są według nas Ługańsk i Donieck. To szczera odpowiedź na pani pytanie – oświadczył kazachstański lider, odpowiadając na pytanie prowadzącej panel z udziałem prezydentów szefowej rosyjskiej telewizji propagandowej Russia Today Margarity Simonjan.
Słowa Kasyma-Żomarta Tokajewa słyszał, nie reagując na nie, biorący udział w panelu Władimir Putin.
Prezydent Kazachstanu pomimo obecności Putina odniósł się podczas panelu także do perspektyw przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. - Jeśli (Unia Europejska -red.) uważa za możliwe obecność Ukrainy w swoich szeregach, a mianowicie we wspólnocie gospodarczej , to, rzecz jasna, należy postrzegać to jako realność - oznajmił kazachstański lider.
Źródło: Inform.kz
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?