W minioną sobotę (20 sierpnia) na Cmentarzu Komunalnym w Słupsku pożegnano piłkarza Zbigniewa Czekałę, który przegrał z chorobą. Zmarł 17 sierpnia. Miał 64 lata.
Poza słupskim Gryfem, którego był wychowankiem, grał jeszcze w Płomieniu Koszalin (gdy odbywał służbę wojskową) i na zakończenie kariery występował w Pomorzu Potęgowo.
Starsi kibice piłki nożnej pamiętają tego twardego i nieustępliwego obrońcę z lat siedemdziesiątych, który nie bał się odstawić nogi w starciach z napastnikami.
Był trudną przeszkodą do pokonania w obrębie pola karnego. Zawsze rywalizował z zasadami fair play. Uprawiając futbol, jednocześnie pracował w Słupskich Fabrykach Mebli. Wszyscy koledzy wspominają Go jako bardzo serdecznego, ciepłego człowieka z życia piłkarskiego i prywatnego.
A jeszcze tak niedawno Zbyszek odwiedzał słupski stadion przy ulicy Zielonej i kibicował swoim ulubionym gryfitom. Niesłychanie mocno przeżywał wzloty i upadki futbolu nad Słupią.
Zachowamy Go na zawsze w naszej pamięci. Pamiętać będziemy o Jego optymizmie, koleżeństwie, życzliwości wobec ludzi i zdolności do prawdziwej przyjaźni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?