Kierowca PKS Szczecinek aresztowany przez niemieckie służby pod zarzutem przewożenia międzynarodową linią autobusową nielegalnych imigrantów.
- Ministerstwu Spraw Zagranicznych znana jest sprawa obywatela polskiego zatrzymanego w Niemczech pod zarzutem przemytu nielegalnych migrantów - informuje nas biuro prasowe MSZ.
- Rodzina zatrzymanego skontaktowała się z konsulem. Z uwagi na brak upoważnienia ze strony zainteresowanego Ministerstwo nie może udzielać szczegółowych informacji. Do zatrzymania doszło w czasie przekraczania granicy austriacko-niemieckiej podczas kontroli autobusu na trasie Neapol - Monachium - Berlin - Szczecinek. Postawić mu miano zarzut przewożenia trzech osób - imigrantów w Afryki bez ważnych dokumentów. Osoby te wcześniej dotarły do Niemiec, zostały zatrzymane i teraz obciążają polskiego kierowcę PKS Szczecinek, który miał im sprzedać bilety.
- Wysłaliśmy do zakładu w Würzburgu, gdzie jest przetrzymywany kierowca, wynajętego przez nas prawnika - mówi Eugeniusz Szymonik, prezes PKS Szczecinek.
- Z tego co nam przekazał prawnik, Niemcy za przyznanie się do nielegalnego przewozu imigrantów, były gotowe zwolnić kierowcę, który miał odpowiadać z wolnej stopy, ale ten nie przyznaje się do winy, zapewnia, że został wrobiony. Mam nadzieję, że ta historia zostanie szybko wyjaśniona i najdalej po 3 miesiącach aresztu pracownik do nas wróci. Szef PKS przyznaje, że praca na liniach międzynarodowych - szczególnie z Włoch, dokąd docierają imigranci z Afryki, jest bardzo trudna.
- Nasi kierowcy mają możliwość sprzedaży biletu, ale nie mogą wyręczać służb granicznych, a tego się od nich oczekuje - denerwuje się prezes.
AKTUALIZACJA: Skontaktowała się z nami rodzina zatrzymanego kierowcy, która chciała uściślić pewne fakty. - Teść do tej pory nie jest oskarżony, jest zatrzymany decyzją prokuratora, który cały czas analizuje sprawę, sprawdzane są m.in. grafologicznie listy pasażerów - mówi synowa. - Teść został zatrzymany w wyniku obławy, jaką na kierowców w całej Bawarii zorganizowano tego dnia. Z tego co nam wiadomo, owi imigranci są z Nigerii i wcale nie obciążają teścia.
Bliscy są przekonani, że wkrótce ten koszmar się skończy, sprawa będzie wyjaśniona i nie będzie mowy o żadnym akcie oskarżenia. Usłyszeliśmy także, że prawników wynajęła rodzina, a nie PKS Szczecinek. - O zatrzymaniu dowiedzieliśmy zresztą od innych kierowców, a nie oficjalnie z firmy, w której teść pracuje - mówi nasza rozmówczyni i dodaje, że - szczególnie w pierwszym okresie - bardzo im pomogli pracownicy polskiej ambasady, którzy służyli przede wszystkim informacją.
Zobacz także Wielka pomoc dla hospicjum w Szczecinku
Popularne na gk24:
- Pożar w domu jednorodzinnym pod Białogardem [zdjęcia]
- Gdzie zrobić tanie zakupy na Wszystkich Świętych?
- AZS Koszalin - Polski Cukier Toruń 63:90 [zdjęcia, wideo]
- Uwaga na oszustów! Seniorka straciła 13,5 tys. zł
- Hanna Śleszyńska wystąpi w Koszalinie. Bilety rozchodzą się błyskawicznie
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?