Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca śmieciarki podejrzany o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Kierowca śmieciarki podejrzany o spowodowanie katastrofy
Kierowca śmieciarki podejrzany o spowodowanie katastrofy Piotr Furtak/Dziennik Bałtycki
Śledztwo w sprawie zderzenia na przejeździe kolejowym dobiega końca. Prokurator przedstawił zarzuty kierowcy śmieciarki, która wjechała pod szynobus.

- Prokuratura Okręgowa w Słupsku w sprawie dotyczącej zderzenia szynobusu ze śmieciarką w Nowym Gronowie koło Człuchowa postanowiła przedstawić kierowcy śmieciarki Sławomirowi Sz. zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym - informuje Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Do zdarzenia doszło 23 października 2017 roku na niestrzeżonym, ale oznakowanym przejeździe kolejowym. Śmieciarka wjechała pod szynobus relacji Piła-Chojnice.

- W wyniku zderzenia lekkich oraz średnich obrażeń ciała doznało 17 pasażerów szynobusu oraz dwóch pasażerów śmieciarki. Kierowca śmieciarki był trzeźwy - dodaje prokuratur. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Sławomir Sz. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa oraz złożył wyjaśnienia w zasadzie zbieżne z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. Podjęcie decyzji o przedstawieniu zarzutu podejrzanemu poprzedzone było szeregiem wcześniej przeprowadzonych dowodów, w tym opinią biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków w ruchu lądowym.

Sławomir Sz. wcześniej nie był karany sądownie. Nie zostały zastosowane wobec niego środki zapobiegawcze.
Śledztwo powinno zostać zakończone do 30 czerwca.

Za przestępstwo nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza