Kierowcy nie chcą barierek przy ulicy Szczecińskiej

- W tym miejscu jest bardzo wąsko. Gdy zaparkuję tam samochód, muszę uważać, bo otwierając drzwi, wkraczam już w światło jezdni. Inaczej po prostu się nie da - mówił pan Paweł, kierowca ze Słupska. - Ale my i osoby siedzące za nami przynajmniej wydostaniemy się z auta. Gorzej mają pasażerowie z drugiej strony kierowcy, bo oni z samochodu już nie wysiądą. Wszystko przez barierki, które oddzielają parking od ścieżki rowerowej. Ustawiono je tuż przy linii parkingu.

Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej, zapowiadał, że drogowcy przyjrzą się problemowi i jeśli będzie taka możliwość, zdemontują barierki na wysokości miejsc parkingowych. Nic się jednak nie zmieniło, na co zwrócili uwagę kierowcy.

- Parking dalej jest co najwyżej dla motocyklistów, ale nie dla kierowców samochodów - denerwuje się pan Robert, mieszkaniec osiedla Niepodległości. - Lepiej niech miasto posieje tam trawę, a nie udaje, że zbudowało parking.

- Podczas remontu chodnika i budowy ścieżki rowerowej postawiliśmy tam barierki, które mają oddzielać rowerzystów od samochodów. Zrobiliśmy to ze względu na ich bezpieczeństwo. Chcieliśmy uniknąć takich sytuacji, że rowerzysta wpada na otwierane przez pasażera samochodu drzwi i dochodzi do kolizji - mówi Jarosław Borecki. - Jeśli jednak kierowcy chcą demontażu barierek, postawimy sprawę na posiedzeniu komisji bezpieczeństwa drogowego.

ZOBACZ TAKŻE: Kolizja dwóch samochodów na ulicy Szczecińskiej w Słupsku

Przeczytaj także:

Kabareton w Dolinie Charlotty. Jubileusz Neo Nówki
Nawałnica nad regionem. Powalone drzewa, interwencje strażaków
Tak wygląda Słupsk z góry
Chmury nad Doliną Charlotty. Czy to undulatus asperatus?
Kolizja trzech aut na ul. Portowej w Słupsku (wideo, zdjęcia)
Rozpoczęły się wakacje. W Ustce plaża naprawdę szeroka
Polonez szóstoklasistów na zakończenie szkoły (zdjęcia)