- Spacerując w ostatni weekend z mężem ulicą Starzyńskiego, widziałam wielu kierowców, którzy za nic mieli przepisy i parkowali na chodniku - twierdzi nasza czytelniczka. - To miejsce zostało pomyślane jako spacerowe. I takie powinno być. Tymczasem kierowcy, którym nie chce się wjechać na parking Podkowy, zostawiają samochody tam, gdzie im się podoba. Gdyby straż miejska wlepiła im mandaty, może by się zastanowili, czy warto ryzykować kolejny raz.
Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku, przyznaje, że kierowcy stale łamią przepisy na ul. Starzyńskiego.
- Tam jest strefa zamieszkania, zatem parkować można tylko na trzech wyznaczonych miejscach - mówi Paweł Dyjas. - Regularnie jednak jesteśmy wzywani w sprawie aut zaparkowanych poza tymi miejscami. Takie wykroczenia kierowcy bardzo często popełniają z lenistwa. Liczą na to, że uda im się zaparkować w niedozwolonym miejscu bez ponoszenia konsekwencji. Ale bardzo często się nie udaje i wystawiamy mandaty oraz zakładamy blokady na koła.
Mandat w takim przypadku to 100 zł i jeden punkt karny. Jak dodaje komendant straży miejskiej, podobne wykroczenia kierowcy popełniają m.in. na ulicach Filmowej, Zamenhofa i na Starym Rynku.
Zobacz także: Kolizja na rondzie Solidarności w Słupsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?