Zdaniem pana Patryka, ul. Konarskiego jest niebezpieczna dla samochodów.
- Po jednej stronie ulicy miesiąc temu drogowcy wylali asfalt i chyba zapomnieli o drugiej stronie - pisze czytelnik w e-mailu. - Tam od ponad 15 lat, czyli od samego początku istnienia drogi, są płyty betonowe. Pełno jest tam dziur. Największa ma około 15-20 centymetrów głębokości, więc gdy ktoś w nią wjedzie, to pewnie urwie sobie koło.
W sprawie nawierzchni jezdni na ul. Konarskiego zadzwoniliśmy do Zarządu Dróg Miejskich. tam dowiedzieliśmy się, że remont ulicy będzie kontynuowany.
- Prace drogowe rozpoczęliśmy tam już kilka tygodni temu - mówi Anna Kempista z ZDM. - Położyliśmy masę bitumiczna po jednej stronie jezdni, tam, gdzie były ułożone płyty. Potem prace musieliśmy wstrzymać, bo przyszły mrozy. Jak tylko odpuszczą, wrócimy na ulicę Konarskiego i położymy nową nawierzchnię na drugiej części. Firma, która w naszym imieniu wykonuje prace dostanie za nią wynagrodzenie dopiero po wykonaniu całości zadania.
Natomiast dziury, które powstały w wyniku mrozów, mają zostać załatane w ciągu najbliższych dni.
- Nie będziemy czekać na ustąpienie mrozów - mówi Anna Kempista. - Dziury łatamy w całym mieście według określonej kolejności. Na ulicy Konarskiego prace wykonamy do końca tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?