Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy słupskiego PKS-u krytykują swoją szefową

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Dworzec PKS w Słupsku.
Dworzec PKS w Słupsku. Archiwum
U nas wcale nie ma 110 kierowców, a poza tym często ponosimy niepotrzebne straty - mówią kierowcy, którzy się z nami skontaktowali.

W ten sposób odpowiedzieli na tekst, w którym informowaliśmy, że w ostatnim czasie z PKS-u odeszło 15 kierowców. Zdaniem Anny Dadel, prezesa PKS-u, osoby, które odeszły, zastąpiły nowe. Wg niej w spółce pracuje 110 kierowców.

- Jest nas mniej. Około 90 osób. Żeby autobusy mogły wyjeżdżać na wszystkie trasy, dorabiają u nas kierowcy z innych firm. Jeżdżą też mechanicy, a nawet kierownik przewozów - wyliczają kierowcy.

Ich zdaniem błędem jest także plombowanie autobusowych baków. - Z tego powodu niektóre autobusy stają na trasie, bo nie można ich zatankować. Koszty ich ściągania są spore - oceniają kierowcy.

Mają także zastrzeżenia co do organizacji kursów.

- Niekiedy zaczynają się one blisko 40 kilometrów od Słupska. Tam jedziemy z powietrzem w autobusie. Takie przejazdy odbywają się często. Na niektórych liniach w ten sposób przejeżdżamy po kilkaset kilometrów w miesiącu - dodają kierowcy.

Uważają też, że błędem jest korzystanie z autobusów, które palą bardzo dużo paliwa. Niektóre, ich zdaniem, spalają po 45-50 litrów na sto kilometrów.

- Taki autobus jeździ m.in. do Bukówki, skąd zabieramy zaledwie kilku pasażerów. Koszt takiego przejazdu jest bardzo duży. Warto by się nad tym zastanowić, jak to należy zmienić - mówią kierowcy, którzy liczą, że zostaną wysłuchani przez kierownictwo spółki . Uważają, że na razie się tak nie dzieje.

Szukasz więcej informacji ze Słupska? Kliknij i przeczytaj inne artykuły.

Czytaj także na GP24

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza