Tymczasowe oznakowanie na dwóch skrzyżowaniach na budowanym wciąż ringu może powodować kolizje. Do takich wniosków dochodzą kierowcy, którzy poruszają się udostępnioną dla ruchu nitką ulicy 11 Listopada. Mowa tu o nowym skrzyżowaniu o ruchu okrężnym u zbiegu ulic Andersa i Michałowskiego oraz rondzie, gdzie ring krzyżuje się z ul. Szczecińską.
Problem z pierwszą krzyżówką polega na tym, że rondem dopiero będzie. Na razie poruszać można się w zasadzie tylko po jego połowie. - A przed wjazdem z każdej strony stoją znaki ustąp pierwszeństwa przejazdu - mówi pan Piotr ze Słupska. - Czy to jest skrzyżowanie równorzędne? Na pewno nie jest rondem, bo nie ma tam odpowiedniego znaku. Wczoraj o mało nie doszłoby tam do kolizji samochodu osobowego z autobusem.
Podobnie, ale tylko od strony ul. 11 Listopada, jest na rondzie na ul. Szczecińskiej. Na części ulicy udostępnionej dla ruchu i przed samym skrzyżowaniem ustawiono znak ustąp pierwszeństwa przejazdu. Zabrakło za to znaku nakazującego poruszanie się w ruchu okrężnym.
- Oznacza to, że wyjeżdżając z ringu, musimy ustąpić pierwszeństwa autom jadącym nie tylko z centrum w kierunku Bolesławic, ale i w drugą stronę - podsumowuje czytelnik. - Podobnie samochodom jadącym z ul. Koszalińskiej. Takich absurdów drogowych w Słupsku dawno nie było. Interweniowałem na policji i w ZIM-ie, aby poprawiono tymczasową organizację ruchu. Nic z tym jednak nie zrobiono.
- Zwrócimy na to uwagę - zapewnia Michał Radziszewski z Budimeksu i tłumaczy, że właśnie ustawiana jest docelowa organizacja ruchu, kiedy stare znaki jeszcze są w użyciu. - Tam gdzie to konieczne, wybrane znaki zostaną przekreślone lub zakryte.
Oznakowanie skontrolować ma też słupska policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?