Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierownictwo słupskiego szpitala zaprasza poseł Szczypińską (wideo)

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Mocno wierzę, że pani poseł zechce skorzystać z zaproszenia kierownictwa szpitala - mówi Jadwiga Stec, pełnomocnik ds. praw pacjentów w słupskim szpitalu.

Miejska radna Jadwiga Stec, która jest szefową Solidarności w słupskim szpitalu i jednocześnie jego pełnomocnikiem ds. praw pacjentów powiedziała nam, że liczy, iż poseł Jolanta Szczypińska (PiS), która w poniedziałek wypowiedziała się bardzo krytycznie na temat szpitala, znajdzie czas na spotkanie z jego kierownictwem. Stec jest pewna, że do biura poselskiego Jolanty Szczypińskiej trafiło oficjalne zaproszenie na takie spotkanie w celu omówienie aktualnych problemów oraz przyszłości szpitala.

- Bardzo proszę panią poseł o to spotkanie, bo z różnych źródeł docierają do niej rozmaite informacje, które nie zawsze pokrywają się z prawdą. Dlatego należy usiąść przy stole i bardzo poważnie porozmawiać o różnych problemach - apeluje Jadwiga Stec.

Ona w swojej nowej roli - pełnomocnika ds. praw pacjentów - styka się z wieloma pacjentami, którzy narzekają na długie kolejki i utrudnienia z dostępem do lekarza.

Czytaj także: Szczypińska: dramatyczna sytuacja w szpitalu. Personel jest tam zastraszany

- Wszyscy wiedzą, że pielęgniarki i lekarze to dzisiaj zawody deficytowe, obciążone pracą, a pacjentom trochę brakuje komunikacji z nimi - przyznaje Stec. Wg niej w tym wypadku należy coś zmienić, ale to zależy od rozwiązań systemowych, a w tej kwestii poseł Szczypińska ma duże pole do popisu.

Gdy zapytaliśmy panią Stec, czy według niej obecnie słupski szpital pracuje lepiej niż przed komercjalizacją, powiedziała, że jej jest trudno na ten temat się wypowiadać, bo przeżyła w nim już wiele epok. Jest natomiast pewna, że jego pracownicy wspólnie muszą dbać o jego wizerunek, dyscyplinę pracy i racjonalne wydatki.

- Część mocno rozżalonych pracowników oczekuje od związków, abyśmy wyszli na ulicę, ale nie o to teraz chodzi. Dzisiaj interesy w szpitalu są zróżnicowane, Działa w nim wiele związków zawodowych. Dlatego dzisiaj trzeba usiąść i rozmawiać - mówi Stec
Wg niej dawno nie było w szpitalu takiej sytuacji jak obecnie, że kierownictwo co miesiąc spotyka się z oddziałowymi i ordynatorami, którym bardzo rzetelnie przedstawia sytuację finansową i mówi o zagrożeniach.

- Ten kontakt jest systematyczny. Natomiast gdy padają pytania o wątpliwości, to jest cisza - podkreśla Jadwiga Stec.

Przyznaje, że pracownikom nie podoba się wyprowadzanie usług na zewnątrz, ale do tego zmusza sytuacja na zewnątrz i wewnątrz szpitala, która jest skomplikowana. Stąd Stec godzi się m.in. na to, że zmieniano jej pozycję zawodową.

Przeczytaj także: 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza