Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilku pacjentów dziennie jest leczonych w przyszpitalnych kontenerach w Słupsku

mara
Chociaż słupski szpital z powodu epidemii koronawirusa musiał nieco ograniczyć działalność, to SOR działa na pełnych obrotach. Dla bezpieczeństwa chorzy, którzy mogą być zakażeni, nie są jednak przyjmowani na oddziale, lecz kieruje ich się do specjalnych kontenerów.

Każdy pacjent, który zgłasza się lub jest przywożony w karetce na Szpitalny Oddział Ratunkowy słupskiego szpitala, kierowany jest najpierw do namiotu. Tutaj odbywa się tzw. pretriaż, czyli wstępna ocena - czy pacjent może być zakażony wirusem SARS-CoV-2, czy nie. Jeżeli nie ma obaw, przejmują go lekarze na SOR-ze. Jeżeli jednak są podejrzenia, trafia do izolacji w kontenerze.

- Kontenery przed SOR rozpoczęły funkcjonowanie 10 kwietnia. Każdej doby przechodzi przez nie od 4 do 8 osób. Maksymalna pojemność kontenerów to 8 osób - informuje Marcin Prusak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Korczaka w Słupsku. - Do kontenerów trafiają pacjenci, którzy przeszli przez pretriaż w namiotach i podejrzewani są o to, że mogą być chorzy na COVID-19. Warunki w kontenerach są bardzo dobre. Trafiający do nich pacjent nie musi nic przynosić ze sobą z domu. Znajduje się w nich wyposażenie potrzebne do normalnego przebywania, są nawet mydła i środki czystości. Pacjenci oczekują w kontenerach do czasu otrzymania wyniku badań na obecność COVID -19. Trwa to średnio 8-9 godzin. Podczas przebywania w kontenerze, pacjent otrzymuje pomoc zgodnie ze wskazaniami medycznymi.

Jeżeli wynik testu jest ujemny (brak zakażenia wirusem SARS-CoV-2), pacjent jest dalej leczony w słupskim szpitalu. Jeżeli wynik jest pozytywny, w zależności od stanu zdrowia może trafić do szpitala jednoimiennego, izolatorium lub izolacji domowej.

Zobacz także: Przez namioty przejdzie każdy pacjent, który zgłasza się na SOR w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza