O dzikach, które żerują w różnych częściach Słupska, pisaliśmy w ostatnich miesiącach już kilka razy. Nasi czytelnicy informowali, że widzieli stada zwierząt między innymi w okolicach Lasku Północnego, na ul. Hołdu Pruskiego, Wiśniowej i Klonowej. Tam niszczyły tereny zielone, również prywatne, tuż przy zabudowaniach. Watahy były również widziane w okolicach ogródków działkowych po obu stronach ulicy Gdańskiej. Dziki zniszczyły także plac zabaw przy ul. Rybackiej w Parku Kultury i Wypoczynku.
Zobacz także: W Słupsku stanęła pierwsza klatka do łapania dzików
Władze miasta o pomoc poprosiły Ośrodek Hodowli Zwierzyny Polskiego Związku Łowieckiego w Dretyniu. Jego pracownicy w połowie listopada zainstalowali specjalną klatkę w okolicy ogródków działkowych przy ulicy Gdańskiej. Codziennie była tam wkładana karma i widywano tam również dziki. Ostatecznie jednak zwierząt nie udało się złapać.
- Od kilku dni dziki już tam nie przychodziły - mówi Piotr Kneblewski, kierownik Ośrodka Hodowli Zwierzyny Polskiego Związku Łowieckiego w Dretyniu. - Wataha opuściła to miejsce, być może w pobliżu były polowania, bo to przecież pełnia sezonu łowieckiego. Teraz trwa również sezon godowy u dzików, podczas którego zwierzęta lubią się przemieszczać.
Na początku tygodnia odłownia została więc przeniesiona z okolicy działek przy ul. Gdańskiej na osiedle Westerplatte, w pobliżu Parku Kultury i Wypoczynku.
- W tej części Słupska, szczególnie w rejonach domków jednorodzinnych, dziki cały czas są widywane przez mieszkańców. Na terenach zielonych wydać też ślady ich rycia - mówi Piotr Kneblewski. - Nadal jednak będziemy wysypywać karmę w okolicach działek przy ulicy Gdańskiej, jest bowiem duże prawdopodobieństwo, że dziki tam wrócą. Mroźna pogoda nam sprzyja, bo zwierzęta mają mniej pokarmu, więc mogą zainteresować się naszym.
Zobacz także: Dziki niszczą działki przy ul. Klonowej w Słupsku (wideo)
Dziki, które zostaną schwytane w Słupsku, trafią do lasów w okolicach Dretynia.
- Decyzją prezydenta miasta można odłowić do 10 dzików. Jeśli jednak będzie potrzeba, wystąpimy o pozwolenie o odłowienie kolejnych zwierząt - zapowiada Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.
Mieszkańcy, którzy zobaczyli dziki lub ślady ich grasowania, powinni to zgłaszać strażnikom miejskim pod bezpłatnym numerem telefonu 986.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?