Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klienci narzekają na kasjerki pracujące w Realu

Fot. Krzysztof Tomasik
Hipermarket Real w Kobylnicy.
Hipermarket Real w Kobylnicy. Fot. Krzysztof Tomasik
Coraz więcej osób informuje nas, że ekspedientki pracujące przy kasach w hipermarkecie Real kasują produkty podwójnie. Niektórzy czytelnicy uważają, że robią to celowo.

Pani Joanna (nazwisko do wiadomości redakcji) wybrała się kilka dni temu na zakupy do hipermarketu Real w Kobylnicy. Nasza czytelniczka jest zapracowaną osobą, dlatego stara się robić większe zakupy raz w tygodniu.

- Kiedy kilka tygodni temu zrobiłam zakupy w tym Realu, już przy kasie zauważyłam, że trochę za dużo zapłaciłam - mówi pani Joanna. - Nie wzbudziło to jednak moich podejrzeń, bo do koszyka włożyłam spontanicznie kilka dodatkowych rzeczy. Potem w domu okazało się, że miałam kilka razy nabite na paragonie produkty, które kupiłam po jednej sztuce. Nic nie dało się już wtedy zrobić, bo byłam w domu, więc nie umiałabym udowodnić, że wzięłam z półki tylko po jednej rzeczy.

Dwa słoiki, zamiast jednego

Dopiero kolejna wizyta w hipermarkecie spowodowała, że pani Joanna zaczęła podejrzewać, że kasjerki specjalnie podwójnie nabijają niektóre produkty.

- Pojechałam tam na zakupy z dzieckiem. Kiedy podeszłam do kasy, syn bardzo przeszkadzał mi w wypakowywaniu produktów z koszyka na taśmę. Potem nie mogłam znaleźć karty, którą miałam zapłacić. W tym czasie sprzedawczyni kasowała moje zakupy. Znów zapłaciłam więcej, niż myślałam, ale nie sprawdziłam paragonu i teraz żałuję. Mam wrażenie, że kasjerka wykorzystała moją nieuwagę.

W domu okazało się, że pani Joanna ma skasowane dwa słoiki ze śledziami, chociaż kupiła tylko jeden. Straciła na tym ponad dziesięć złotych.

- Chciałam wrócić do sklepu, ale pomyślałam, że i tym razem nie będę umiała udowodnić tego, że wzięłam tylko jeden słoik - dodaje pani Joanna. - Nie wiem, czy jest to zwykła nieuwaga pracownic, czy po prostu chcą one oszukiwać klientów. Nie wyobrażam sobie, żeby za każdym razem po odejściu od kasy sprawdzać paragon. Czasem robię tyle zakupów, że zajęło by mi to kilka minut.

Kasjerki są przepracowane

Podobna sytuacja spotkała inną czytelniczkę. Pani Elżbieta (nazwisko do wiadomości redakcji) kilka dni temu także wybrała się na zakupy do hipermarketu Real w Kobylnicy. W czasie nabijania na kasę produktów przez ekspedientkę zauważyła, że ta podwójnie skasowała jej karton mleka.

- Zwróciłam kasjerce uwagę - mówi pani Elżbieta. - Odpowiedziała mi, że przeprasza, a pomyliła się, bo jest bardzo zmęczona. Tłumaczyła też, że kasjerki mylą się dlatego, że często są długie kolejki. Właściwie to nie interesowały mnie jej wyjaśnienia, wiec poprosiłam o usunięcie produktu z paragonu. Już więcej nie będę robiła tam zakupów. Przecież w mieście jest coraz więcej hipermarketów. Skoro tam nie umieją porządnie traktować klientów, to ich stracą.

Real wyjaśni

O sytuacji powiadomiliśmy biuro prasowe sieci hipermarketów Real. Tam jednak zapewniono nas, że nigdy wcześniej żaden klient sklepu w Kobylnicy nie interweniował w tej sprawie.

- Przykro nam, że taka sytuacja miała miejsce, jednak dotąd klienci nie zgłaszali podobnych problemów ani w Realu w Kobylnicy, ani w centrali firmy - mówi Katarzyna Petrykowska, specjalista ds. public relations sieci Real.

- Wszelkie nieprawidłowości są przez nas wyjaśniane. Zawsze rozpatrujemy reklamacje klientów, wyjaśniamy zdarzające się czasem różnice cen produktów czy ewentualne nieścisłości promocyjne. Dlatego też serdecznie prosimy czytelników, by sygnalizowali ewentualne kłopoty w Punkcie Obsługi Klienta w markecie. Wszystkimi z pewnością się zajmiemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza