Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klienci wytykają niedociągnięcia w Galerii Słupsk

Fot. Kamil Nagórek
Wejście do Galerii Słupsk przy ul. Tuwima.
Wejście do Galerii Słupsk przy ul. Tuwima. Fot. Kamil Nagórek
Sterty walających się śmieci i niedopałków papierosów - taka niespodzianka czeka na klientów przed drzwiami Galerii Słupsk. Jutro mija tydzień od jej otwarcia, ale do dziś przed głównym wejściem nie ma ani jednego kosza na śmieci.

Po pierwszych zachwytach nowo otwartym obiektem handlowym w samym centrum miasta słupszczanie zwracają uwagę na drobne, ale za to poważnie utrudniające życie klientom niedociągnięcia. Jedno z nich to rzucający się w oczy brak pojemników na śmieci przed głównymi wejściami do galerii. I to zarówno od strony ul. Tuwima, jak i ul. Deotymy.

Niemal na całym chodniku przed drzwiami z obu stron notorycznie walają się wszelkiego rodzaju śmieci. Najwyraźniej zapomniano też o palaczach, bo choć wielu klientów wychodzi przed galerię na dymka, na próżno szukać tu popielniczek.
Nawet tych przy koszach na śmieci. Bo koszy po prostu nie ma.

- Nie rozumiem, jak można było zapomnieć o czymś tak podstawowym. To po prostu głupio wygląda. Galeria elegancka, w środku wszystko lśni nowością, a na zewnątrz widok jak przy kontenerze na śmieci. Ten kontrast aż bije po oczach
- uważa Marta Świderska, klientka Galerii Słupsk. - Już na otwarciu przed wejściem było pełno śmieci. Tyle było atrakcji, ale koszy jakoś nie umieli wyczarować.

Zwróciliśmy na to uwagę szefostwu tego ekskluzywnego centrum handlowego.
- To po prostu niedopatrzenie. Przepraszamy wszystkich klientów - mówi Małgorzata Cyprysiak, menedżer Galerii Słupsk. - Kosze na śmieci zostały już przez nas zamówione i niedługo powinny się pojawić przed drzwiami wejściowymi galerii.

Słupszczanie odwiedzający Galerię mają też i inne zastrzeżenia. Słuszne żale mają zwłaszcza rowerzyści, którzy chcieliby wybrać się tu na zakupy. Oczywiście mogą, ale najwyżej czterech jednocześnie. Reszta musiałaby poczekać, chyba że zostawiliby swoje pojazdy niezabezpieczone.

- Bo tylko cztery rowery mieszczą się maksymalnie przy jedynym stojaku przy wejściu od ulicy Tuwima - zauważa Marcin (nazwisko do wiad. red.), rowerzysta ze Słupska - Więcej się nie wciśnie, sam próbowałem.

Niemały kłopot mogą też mieć klienci, którym nagle skończy się gotówka i zechcą skorzystać z bankomatu. W najlepszym razie muszą liczyć się ze staniem w kolejce. W całym obiekcie jest bowiem tylko jeden bankomat. Jak na miejsce, przez które codziennie przewijają się tysiące osób, to chyba trochę za mało. Gdyby nagle się popsuł lub gdyby zabrakło w nim gotówki klienci w ogóle pozbawieni byliby dostępu do pieniędzy.

- Wszystkie te uwagi przekażę do centrali - zapewniła nas wczoraj Małgorzata Cyprysiak. - W miarę możliwości będziemy wszystko korygować, tak, aby nasi klienci nie musieli spotykać się z niepotrzebnymi utrudnieniami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza