Pani Elżbieta od lat jest samotną matką, ale nigdy się z tego powodu nie skarżyła. Cały czas sobie radzi: wychowuje dzieci, pracuje zawodowo i utrzymuje wynajmowane mieszkanie.
- Problem miałam tylko wtedy, gdy moja nieżyjąca już mama odmówiła mi pomocy przy wychowywaniu dzieci. Wtedy musiałam częściej korzystać ze zwolnień. W rezultacie straciłam pracę w fabryce zajmującej się przetwórstwem żywności. Na szczęście ten czas już minął. Teraz znowu pracuję i mam stały dochód, który pozwala mi utrzymać rodzinę oraz mieszkanie - opowiada pani Elżbieta.
Pojawił się jednak nowy problem, bo w ubiegłym roku do mieszkania na Zatorzu, które pani Elżbieta wynajmuje od pewnej kobiety, przyszedł mężczyzna, który przedstawił się jako jego nowy właściciela. Stał się nim w wyniku uczestnictwa w licytacji komorniczej.
- Te dwie osoby zaczęły spór między sobą o to, która z nich jest obecnie właścicielem mieszkania. Natomiast ja, jako najemczyni, zaczęłam razem z moją rodziną być przeszkodą. Zaczęły się naciski, abym się wyprowadziła - relacjonuje pani Elżbieta.
Miała nadzieję, że uda się jej wyprowadzić do mieszkania komunalnego, bo czeka na społecznej liście w PGM w Słupsku, ale na razie zajmuje miejsce w czwartej dziesiątce oczekujących i nie ma nadziei na szybkie przesunięcie.
- Z tego powodu od kilku tygodni intensywnie poszukuję mieszkania na wynajem dla całej mojej rodziny. Niestety, nie jest to łatwe, bo właściciele mieszkań nie mają wielkiej ochoty na to, aby wynająć mieszkanie samotnej matce z dziećmi, bo boją się, że nie będę płacić czynszu i nie będą się chciała wyprowadzić - uważa pani Elżbieta.
Ostatecznie postanowiła, że przyjdzie do „Głosu” z prośbą, aby opisać jej trudną sytuację. Liczy, że może ktoś jej pomoże. Zainteresowani mogą dzwonić pod numer 697 770 122. Wszystkie propozycje przekażemy pani Elżbiecie, która będzie się kontaktować z oferentami.
Oglądaj także: Żołnierz z polskimi korzeniami złożył przysięgę na wierność konstytucji USA - wideo archiwum
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?