Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty właściciela Hotelu Bismarck

Andrzej Gurba
Kłopoty właściciela Hotelu BismarckHotel Bismarck
Kłopoty właściciela Hotelu BismarckHotel Bismarck Andrzej Gurba
Piotr Kazor, właściciel spółki Hotel Bismarck w Dąbiu, znowu ma kłopoty. Komornik chce zlicytować kilka jego nieruchomości, w tym jezioro i plażę.

Wierzyciele (głównie ban­ki, choć właściciel hotelu Bismarck zalega też gminie z podatkami) po raz kolejny upomnieli się o swoje pieniądze. Zaplanowane licytacje komornicze to efekt nieskutecznych wezwań o zapłatę należności ze stycznia tego roku. Bytowski komornik chce sprzedać kilka nieruchomości należących do Hotelu Bismarck.

Najdroższe są grunty orne w Dąbiu. Ich wartość oszacowano na 667 tys. zł. Komornicza cena wywoławcza to prawie 445 tys. zł. Działka znajduje się około 400 metrów od dwóch jezior i otoczona jest lasami. Łączy się z drogą wojewódzką nr 212. Są jeszcze dwie asfaltowe drogi gminne, które działkę okalają. Jest możliwość przekwalifikowania działki na inne cele niż rolne.

Komornik chce też sprze­dać jezioro w Dąbiu (7,9015 ha), które znajduje się przy Hotelu Bismarck i 500 metrów od drogi wojewódzkiej. Jego wartość to 224 tys. zł, a cena wywoławcza 168 tys. zł. Kolejne działki do licytacji to m.in. plaża przy tym jeziorze. Cena wywoławcza wynosi 18,9 tys. zł.
Piotr Kazor, właściciel Hotelu Bismarck w Dąbiu, nie był zbyt rozmowny, a zapytaliśmy go też o to, czy nie jest zagrożona działalność hotelowa i restauracyjna.

– Nie chcę o tym rozmawiać – usłyszeliśmy od Kazora.

Przypomnijmy: już pod koniec ubiegłego roku zaplanowana była komornicza licytacja działek i jeziora w Dąbiu. Właściciel Hotelu Bismarck spłacił jednak w ostatniej chwili wierzycieli i licytacje odwołano.

W ubiegłym roku jezioro w Dąbiu chciała kupić gmina Bytów, bo z takim wnioskiem wystąpili do ratusza mieszkańcy Dąbia, którzy obawiali się, że nowy właściciel może nie pozwolić już im na korzystanie z kąpieliska. Wczoraj w bytowskim ratuszu debatowano w sprawie komorniczych ogłoszeń o licytacji.

– Nie ma decyzji, czy przystąpimy do licytacji. Nie ma w budżecie gminy wolnych pieniędzy na ten cel. Poza tym sprawdza­my sprawy własnościowe. Porozmawiamy jeszcze z sołtysem Dąbia. Komornik chce sprzedać też sąsiednie jezioro w Dąbiu (8,87 ha – dop. autora) za prawie 68 tysięcy złotych. Oba jeziora są ze sobą połączone – mówi Leik. Wiceburmistrz nie mówi tego wprost, ale raczej trud­no oczekiwać, aby gmina przystąpiła do licytacji. Nie tylko z powodu braku pienię­dzy. Licytacje zaplanowane są na 5 września, a więc jest bardzo mało czasu. Ratusz, aby kupić takie nieruchomości, musi mieć zgodę radnych. Potrzebna jest więc nadzwyczajna sesja.

Kompleks w Dąbiu działa od 2000 r. Najważniejszy jest hotel, restauracja, sale konferencyjne, kręgielnia, klub Oceanic. W ubiegłym roku Kazor mówił nam, że jeśli trafi się klient, to nie wyklucza sprzedaży kompleksu. Zresztą na sprzedaż wystawił go już w 2009 roku. Za hotel, restaurację, dyskotekę, kręgielnię, kort do squasha, parking oraz dwa jeziora chciał wte­dy 15 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza