Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z zasilaniem na placu rekreacyjnym w Miastku

Andrzej Gurba
Gdyby nie agregat, w czasie koncertu Kombii mogłaby zapanować ciemność.
Gdyby nie agregat, w czasie koncertu Kombii mogłaby zapanować ciemność. Fot. Andrzej Gurba
Największy plac rekreacyjny w Miastku, na którym odbywają się koncerty, nie ma porządnego zasilania. W czasie dużych imprez prąd siada. Wybawieniem ma być agregat.

- W czasie ostatnich Dni Miastka co chwilę siadał nam prąd. I tak jest co roku. Czy nie można w końcu zrobić porządnego zasilania na tym placu (chodzi o popularny kaczy dołek mieszczący się przy ulicy Dworcowej - dop. autora). To wstyd, że jest taka prowizorka. W poprzednich latach zdarzało się, że zasilania nie mieli artyści na scenie - mówi jeden z miasteckich handlowców.

Problemy z zasilaniem potwierdza Janusz Gawroński, dyrektor miasteckiego domu kultury.

- Bałbym się teraz podłączyć sprzęt sceniczny i oświetlenie do zasilania, które jest na placu. Mam złe doświadczenia z poprzednich lat. Złącze jest nie tylko o zbyt małej mocy, ale i przestarzałe. Nie pasują między innymi gniazdka - mówi Janusz Gawroński.

W tym roku dyrektor domu kultury wynajął agregat prądotwórczy o dużej mocy.

- Miał aż 250 kilowatów. To, co jest na placu, to maksymalnie 50 kilowatów. A to za mało na takie imprezy jak Dni Miastka. Przy agregacie nie miałem plątaniny kabli i kombinacji. Było komfortowo i bezpiecznie - oznajmia Gawroń­ski.

- Szkoda tylko, że naszych stoisk dyrektor nie podłączył do agregatu - komentuje handlowiec.
Placem rekreacyjnym przy ulicy Dworcowej zarządza Ośrodek Sportu i Rekreacji. Lech Warsiński, jego dyrektor, chciał, aby radni przeznaczyli około 50 tysięcy złotych na wymianę zasilania. Pieniędzy jednak nie dostał. Uznano, że lepszym rozwiązaniem będzie kupno agregatu prądotwórczego.

- Przetarg jest w trakcie. Kiedy kupimy agregat, to nie będzie już żadnych problemów z zasilaniem - ocenia Roman Ramion, burmistrz Miastka. Gawroński mówi, że agregat ma być o mocy 100 kilowatów. - Kupi go Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Agregat będzie jednak służył wszystkim. Myślę, że będzie kosztował około 70 tysięcy złotych - oznajmia Janusz Gawroński, szef domu kultury.

- Gdyby zamiast kupna agregatu zmodernizować zasilanie na placu, to zyskałby tylko plac. Z nowoczesnym cichym agregatem będziemy mogli organizować duże imprezy wszędzie. Nie będzie już ograniczeń z powodu braku odpowiedniego zasilania - przekonuje Gawroński.

Dariusz Zagaja, dyrektor Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Miastku, mówi, że przetarg rozstrzygnie się lada dzień. - Na co dzień agregat będzie rezerwowym zasilaniem oczyszczalni ścieków. W nagłych wypadkach możemy też podłączyć do niego każdą hydrofornię - oznajmia Dariusz Zagaja.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza