Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety szturmują męskie zawody

Andrzej Gurba
Zofia Kulyk z firmy "Kołaszewski”.
Zofia Kulyk z firmy "Kołaszewski”. Andrzej Gurba
Bytowskie kobiety chcą pracować w zawodzie...spawacza. I jest dla nich miejsce w lokalnych firmach. Przedsiębiorcy sami o to zabiegają.

- Ja tam żadnej pracy się nie boję - mawiała w "Czterdziestolatku" aktorka Irena Kwiatkowska. To samo można powiedzieć o kobietach z Bytowia. Pracują na produkcji niemal w każdym większym zakładzie. Sporą grupę pań zatrudnia m.in. Drutex, o czym film jakiś czas temu kręciła BBC.

Dwa dni temu Powiatowy Urząd Pracy w Bytowie zorganizował giełdę dla pań chętnych do pracy w zawodzie spawacza. - Przyszło kilkanaście kobiet. Większość zdecydowała się na naukę tego zawodu, tradycyjnie zastrzeżonego dla mężczyzn - mówi Janusz Wiczkowski, szef PUP-u. Na giełdzie obecny był Arkadiusz Urbaniak, prezes miejscowej firmy "Kołaszewski", który chce zatrudnić spawaczki.

- Ten zawód od dawna jest w cenie. Odczuwamy brak rąk do pracy. Mężczyźni wyjeżdżają na zachód. Stąd pomyśleliśmy o przyjęciu pań, które mniej chętnie niż panowie szukają zatrudnienia poza naszym krajem. Zajmujemy się m.in. produkcją metalowych elementów do mebli. Panie zajęłyby się spawaniem drobnych elementów - mówi Urbaniak.

Na początek firma "Kołaszewski" chce zatrudnić na stanowisku spawacza kilka kobiet. Później ma być większa grupa. Być może na zmianę zawodu zdecyduje się część pań, które pracują na produkcji w tej firmie.

- Majster już kilka lat temu proponował mi kurs spawacza. Wtedy nie zdecydowałam się. Teraz jeszcze nie wiem - mówi Zofia Kulyk, która zajmuje się pakowaniem metalowych elementów w firmie "Kołaszewski". Większość pań z giełdy chce pracować w zawodzie spawacza. - Zarobki są wyższe niż w innych działach produkcji. Nie wydaje mi się, żeby była to bardzo ciężka praca - mówi jedna z uczestniczek spotkania.

Wiczkowski postara się, aby jeszcze w tym miesiącu ruszyć z kursem spawania dla kobiet. - Żadna z pań na razie nie ma o tym bladego pojęcia, ale damy radę. Ważne dla mnie jest to, że mogą one po kursie liczyć na stałą pracę - oznajmia Wiczkowski.

W powiecie bytowskim spora grupa kobiet pracuje na stanowisku spawacza w firmie Irene w Czarnej Dąbrówce, zajmującej się produkcją gazowych zbiorników. - Są po naszym ubiegłorocznym kursie. To było pierwsze takie szkolenie dla kobiet w województwie pomorskim - zaznacza Wiczkowski. I dodaje - Kto wie, może niedługo zorganizujemy dla kobiet kurs murarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza