Na swojej konferencji prasowej ujawnił, że na razie jego prawnicy analizują materiały. - Wkrótce ujawnię, co ostatecznie zrobię - powiedział Kujawski.
Nie ukrywał, że dotknęło go to, że podczas środowej sesji Rady Miejskiej prezydent Maciej Kobyliński nazwał go dwukrotnie smarkaczem. Przypomniał także, że podczas audycji w Radio Koszalin co prawda Kobyliński nie nazwał go wprost gówniarzem, ale powiedział, że Kujawski "zachowuje się jak gówniarz". Wspomniał ponadto, że w styczniu 2010 roku w sali posiedzeń w ratuszu usłyszał od Kobylińskiego, że ma się z niej wynosić. Wtedy przyrzekł sobie, że będzie w takich sytuacjach reagował stanowczo. Teraz tak właśnie zamierza zrobić.
- Apeluję do pana prezydenta, aby powstrzymał emocje i zrobił rachunek sumienia, a potem przeprosił publicznie wszystkich radnych, których w tej kadencji w jakiś sposób dotknął, a jest ich wielu - mówił Kujawski. Według niego w atmosferze nerwowości, która teraz panuje w ratuszu, nie da się już spokojnie pracować.
- Jeśli sam zostanę prezydentem, będę dyskutował ze wszystkimi. W debacie będę dyskutował argumentami, a nie używał argumentu siły, co próbuje robić prezydent Kobyliński - podkreślał Kujawski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?