To był pierwszy rok w historii, gdy słupskiego przedszkola i żłobki pracowały przez całe wakacje. Nauczyciele i personel procedury antykoronawirusowe mają więc w praktyce przetestowane i przepracowane. Ale dzisiaj (1 września) przed placówkami tworzyły się kolejki.
- Przyzwyczaiłem się, że syna muszę oddać do przedszkola przed 7.30, bo tak było do tej pory ze względu na procedury związane z covid-19, ale dzisiaj była kolejka. Żartowaliśmy, że dobrze że chociaż nie pada deszcz - powiedział nam pan Adam ze Słupska.
W przedszkolach dokumenty można było pobrać ze strony i wypełnić zawczasu.
Przed miejskimi żłóbkami kolejki były jeszcze dłuższe niż przed przedszkolami. Zamieszanie było, bo rodzice nie do końca wiedzieli, którymi drzwiami, które dzieci wprowadzać, a i procedura była dłuższa. Tu też dzieci wchodzą pojedynczo.
Pracownicy uwijali się jak w ukropie. Najpierw badanie temperatury dziecka i rodzica, zapisanie jej, następnie przejęcie dziecka. Odprowadzenie do sali i przebranie. W tym czasie rodzic podpisywał dokumenty związane z procedurą antykoronawirusową.
- To wszystko zajmowało czas - zauważyli rodzice.
Teraz słupszczanie alarmują nas, że przed niektórymi przedszkolami też tworzą się kolejki przy odbiorze dzieci.
Pracownicy tłumaczą, że z dnia na dzień wszystko jednak się unormuje.
ZOBACZ TAKŻE: Walkower słupskich władz (komentarz)
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?