- To czynności typowo rekontrolne, które przeprowadza Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Chodzi o sprawdzenie, czy prawidłowo są wykonywane zalecenia ubiegłorocznej lustracji - informuje Krzysztof Trynka, rzecznik gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Obecnie są sprawdzane akty oskarżenia, które słupska prokuratura skierowała do sądu na koniec czerwca i grudnia ubiegłego roku. Przypomnijmy, że poprzednia lustracja, do której doszło po naszych artykułach, wykazała nieprawidłowości między innymi w wykazywaniu danych w rejestrach spraw. W ciągu ponad dwóch lat skierowano do sądu 46 aktów oskarżenia z datą wcześniejszą od rzeczywistej. To służyło poprawianiu statystyki, a tym samym wyników pracy.
Po lustracji Prokuratura Rejonowa Poznań-Nowe Miasto badała, czy w Słupsku złamano przepisy karne Ustawy o statystyce publicznej. Jednak umorzyła śledztwo ze względu na brak danych potwierdzających popełnienie przestępstwa. Winy za antydatowanie doszukała się w wadliwej organizacji pracy lub w brakach kadrowych w słupskiej prokuraturze, które doprowadziły do złamania zarządzenia ministra sprawiedliwości dotyczącego pracy sekretariatów. A to nadaje się na dyscyplinarkę. Na razie rzecznik dyscyplinarny w Prokuraturze Apelacyjnej prowadzi postępowanie wyjaśniające.
- Obecnie analizuje materiały ze śledztwa poznańskiego. Za dwa, trzy tygodnie zostanie podjęta decyzja, co dalej - mówi prokurator Trynka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?