Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne dwa przypadki koronawirusa wykryto wśród personelu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku

Zbigniew Marecki
Łącznie wykryto już czterech chorych wśród pracowników szpitala. Zagrożone oddziały szpitalne nadal zostają zamknięte

Wszystkie cztery zachorowania, bo o dwóch poinformowano już w środę, w słupskim szpitalu, wykryto wśród personelu oddziału położniczo-ginekologicznego. Różnica polega na tym, że dwa pierwsze przypadki to kobiety przebywające na długotrwałych zwolnieniach lekarskich, które prawdopodobnie nie miały kontaktu z innymi pracownikami szpitala, a dwa kolejne wykryto wśród pracowników znajdujących się w szpitalu. W ramach pierwszej reakcji w środę czasowo zamknięte zostały: oddział położniczo-ginekologiczny, oddział neonatologiczny oraz poradnia patologii ciąży.

- Dziś (2 lipca) zamknięto także poradnię neonatologiczną. Wśród pracowników tych oddziałów i poradni nadal prowadzone są badania na obecność COVID-19. Z tego powodu zapadła decyzja o konieczności ich zamknięcia na kolejną dobę do chwili przebadania pracowników i pacjentów. Ostateczne decyzję będą podejmowane adekwatnie do sytuacji - zapowiada Marcin Prusak, rzecznik prasowy słupskiego szpitala.
W praktyce zarówno pracownicy, jak i pacjenci zamkniętych oddziałów i poradni zostali odcięci od pozostałych części szpitala. Nie mogą ich opuszczać, dopóki nie przejdą badań i nie otrzymają ich wyników. Wraz z nimi przebywa jedynie zespół wykonujący badania. Jedzenie dostarcza im się tak, aby nie doszło do kontaktu z innymi pracownikami szpitala.
- Z kolei pogotowie ratunkowe poinformowaliśmy, aby ewentualne rodzące były przewożone do innych szpitali. Ponieważ telefonicznie lub online kontaktują się z nami także panie, które wkrótce będą rodzić, to informujemy je, że muszą się zgłaszać do innych szpitali, gdzie działają porodówki - dodaje Marcin Prusak.
- Dwie osoby są w izolacji. Podjęliśmy już 6 decyzji o kwarantannie. Będą jeszcze dwie. Dwie osoby zostały objęte nadzorem epidemicznym. Ponieważ cały czas trwają badania personelu i pacjentów zamkniętych oddziałów, to czekamy na sprawozdanie z ich wyników. Tak samo czekamy na wyniki ankiet przeprowadzanych w szpitalu. Jeśli całościowo ocenimy sytuację wewnątrz szpitala, to pan prezes w porozumieniu ze mną podejmie decyzję w sprawie tego, czy ponownie otworzymy zamknięte profilaktycznie oddziały - mówił nam w czwartek rano Włodzimierz Sławny, dyrektor słupskiego sanepidu. Natomiast po godzinie 14 stwierdził, że sytuacja jest dynamiczna i że w szpitalu ciągle przybywa osób na kwarantannie, ale o szczegółach jeszcze nie chciał mówić. Zapowiedział, że pełny raport w tej sprawie przedstawi w piątek rano.
Tymczasem w czwartek przed południem Tomasz Augustyniak szef wojewódzkiego sanepidu w Gdańsku, oficjalnie poinformował o pojawienie się ogniska zachorowań związanego z oddziałem szpitalnym w Słupsku. Jak napisał na Twiterze, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Słupsku potwierdził obecność wirusa SARS-CoV-2 u u jednej osoby ze Słupska i jednej osoby z powiatu słupskiego. Według niego stan zdrowia osób, u których potwierdzono obecność wirusa SARS-CoV-2 jest dobry, została przeprowadzona konsultacja lekarska, a służby sanitarne prowadzą działania przeciwepidemiczne.

Pozostałe oddziały i poradnie szpitala pracują jak dotąd.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza