Piroman zaczął prześladować lokatorów kamienicy na początku kwietnia. Wtedy w nocy podpalał drzwi wejściowe na klatce schodowej. Mieszkańcy budynku odkrywali ogień, gdy gryzący dym zaczął się dostawać do wnętrza podpalonego mieszkania. Do tej pory nie ustalono, kim mógł być podpalacz.
Po naszej publikacji na ten temat długo nie atakował. Dzisiaj w nocy jednak doszło do kolejnego, piątego podpalenia na klatce schodowej przy ul.Kołłątaja 23. Mieszkańcy są w panice.
- Po prostu boimy się, że w nocy, w czasie snu ktoś sprowokuje bardzo poważny pożar. Tu mieszkają dzieci. Czy musi dojść do czyjejś śmierci, jakiejś tragedii, abyśmy otrzymali pomoc od policji czy Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej? - pytają mieszkańcy kamienicy.
Od dyżurnego w Komendzie Miejskiej Policji w Słupsku dowiedzieliśmy się, że tym razem nie podpalono konkretnych drzwi, ale stos materiałów reklamowych. - Być może to był zwykły wybryk chuligański, choć nie można wykluczyć ataku piromana - mówi oficer dyżurny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?