Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejowa paranoja trwa dalej. Trasa jest przejezdna, Przewozy Regionalne odmawiają kursowania

Piotr Kawałek [email protected]
Lokomotywy nie prowadzą pociągów do Szczecinka. Przewozy Regionalne z uporem maniaka twierdzą, że jeździć nie można, chociaż szlak został naprawiony
Lokomotywy nie prowadzą pociągów do Szczecinka. Przewozy Regionalne z uporem maniaka twierdzą, że jeździć nie można, chociaż szlak został naprawiony Fot. Michał Szymajda
Polskie Linie Kolejowe zapewniły wczoraj, że szlak Słupsk - Szczecinek jest bezpieczny. Przewozy Regionalne wstrzymują jednak ruch pociągów i pasażerowie cierpią. Są głosy, że przewoźnik chce się pozbyć tej linii.

Od niemal dwóch tygodni ruch na trasie Szczecinek

- Słupsk odbywa się autobusami zastępczymi. Powodem były usterki, które pojawiły się kilka dni po katastrofie w Korzybiu, jednak niezależne od tego zdarzenia. Mimo że Polskie Linie Kolejowe zapewniają, że wszystkie zostały usunięte i przejazd pociągów nie stanowi zagrożenia dla pasażerów, przewoźnik Przewozy Regionalne... nie wierzy w te zapewnienia.

- Musi być to stwierdzone wyraźnie na piśmie - mówi Zbigniew Labuda, dyrektor pomorskiego oddziału PR. - Do tego czasu nie wpuścimy tam naszych pociągów.

Z kolei szefostwo PLK zapewnia, że takie oświadczenie dawno wysłało i nie kryje, że nie rozumie, o co chodzi Przewozom Regionalnym.

- Cały czas wysyłamy pisma, a dyrektor wciąż żąda usunięcia usterek, których nie ma, to jak jakiś ping-pong - mówi Ryszard Stachowiak, zastępca dyrektora PLK w Szczecinie. - W naszym ostatnim piśmie stwierdziliśmy, że po raz ostatni odpowiadamy na korespondencję i zapewniamy, że trasa jest bezpieczna. Postawa dyrektora Labudy jest dla nas niezrozumiała.

Niezrozumiała jest również dla pasażerów, którzy są skazani na autobusy.

- Podróż trwa prawie dwie godziny dłużej i jest bardzo męcząca - mówi Adam Homulicki z Dębnicy Kaszubskiej, który jeździ na trasie Słupsk - Poznań. - Są problemy z przesiadką na pociąg do Poznania. Jeszcze niedawno autobusy były zapełnione po brzegi. Dziś ludzi jest bardzo mało. Wygląda to tak, jakby chciano się pozbyć pasażerów i w ogóle zamknąć tę trasę.

Dokładnie tak samo uważają kolejowi specjaliści z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei, którzy boją się o przyszłość szlaku kolejowego Słupsk - Szczecinek.

- Po katastrofie w Korzybiu z 13 lipca najbardziej baliśmy się tego, że PR będą chciały zamknąć ten szlak
- przyznaje Patryk Skopiec, prezes IRiPK. - Wszystko wskazuje na to, że potwierdza się czarny scenariusz. W Polsce przewoźnicy kolejowi mają tendencję do zamykania tras, na których jeżdżą pociągi spalinowe, bo są dla nich ciężarem.

Informacji tych przewoźnik nie potwierdza i zapewnia, że zależy mu tylko na bezpieczeństwie pasażerów. O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy również centralę Przewozów Regionalnych, która jednak nie widzi nic złego we wstrzymywaniu kursów mimo zapewnień, że trasa jest przejezdna.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza