Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolekcjoner wskrzesił klimat starego Słupska. Będzie nowy album ze starymi pocztówkami!

fot. kamil nagórek
Władysław Piotrowicz wśród pamiątek ze starego Słupska.
Władysław Piotrowicz wśród pamiątek ze starego Słupska. fot. kamil nagórek
Wstawali o czwartej rano, oporządzali konie, ćwiczyli, pełnili służby. Ale po południu szli do knajp. Pocztówki ze zdjęciami lokali wysyłali potem swoim dziewczynom. Te przesyłki latami tropił i skupował Władysław Piotrowicz.

Tworzą teraz część jego albumu z kolekcją pocztówek ze starego Słupska.

Rzadko się zdarza, żeby suplement do czegoś, co ukazało się wcześniej, był obszerniejszy od tego czegoś. A tak jest w przypadku suplementu do albumu "Słupsk - dawniej Stolp na pocztówkach", który Władysław Piotrowicz wydał razem z drukarnią Grawipol. Pierwszy jego album ujrzał światło dzienne w 2004 roku. Zawierał ponad 200 pocztówek. Drugi zawiera ich ponad 300.

Jak to możliwe? Piotrowicz ciągle powiększa kolekcję, bo lubi nie tylko to miasto, w którym mieszka i pracuje jako gastronomik od kilkudziesięciu lat, ale także to, które było tu wcześniej i które na starych mapach oznaczane było jako Stolp. Wyszukuje pamiątki po nim jak detektyw. Najpierw robił to na różnych pchlich targach, na które specjalnie wyprawiał się do Niemiec, teraz także na aukcjach internetowych. Samych pocztówek ma już ponad tysiąc.

Huzarzy z miasta słynnego sera

Oglądanie albumu to spacer po dawnym Słupsku, jego głównych ulicach i nieistniejących już albo całkowicie odmienionych zakamarkach. Jak mówi Piotrowicz, w suplemencie rozwinął trzy nowe wątki. Pierwszy to huzarzy.

Żołnierze w czerwonych kurtkach byli stałym elementem krajobrazu przedwojennego Słupska. Oprócz pocztówek ukazujących ich parady i ćwiczenia, jest też kilka z fotkami ich ulubionych knajp. No i jest też ich patron, sędziwy generał Mackensen.

Drugi wątek to jubileuszowe kartki wydane dokładnie 99 lat temu z okazji obchodzonego wówczas jubileuszu 600-lecia Słupska.

Kolekcjonerowi udało się zgromadzić te z parady, która odbyła się podczas wizyty w mieście cesarza Wilhelma II i jego żony oraz kilka innych, z rekonstrukcjami wydarzeń z życia miasta w dawnych wiekach.

Trzeci rozszerzony wątek to zbiór kartek pocztowych reklamujących ser "Słupski Chłpczyk" (Stolper Juengchen). Był to camembert produkowany w słupskiej mleczarni, nagradzany na międzynarodowych targach. - Te kartki mają akcent humorystyczny - mówi Władysław Piotrowicz. - Na jednej jest np. pokazany start sterowca Nobilego, który z Jezierzyc wyruszył zdobywać biegun północny. Na obrazku Nobile ładuje do swojego statku powietrznego skrzynie z słupskim serem. Na innej zrzuca je Eskimosom.
Poruszające są zdjęcia restauracji i knajp, na których pełno szczegółów. Na przykład to z bukietem kwiatów na stole w piwiarni Koschicka. Dziś tam, gdzie stały te kwiaty, jest piwnica słupskiej Cepelii. Wnętrze restauracji "Rzeźnia" widzimy na widokówce nadanej w 1912 roku. Jest przygotowane do bankietu. Obsługa stoi przy stołach z rozłożonymi talerzami, widać nawet butelki z winem. Piotrowicz ustalił, że ta "Rzeźnia" mieściła się przy dawnej rzeźni przy ul. Lutosławskiego. Teraz tam, gdzie stali kelnerzy, mieści się Archiwum Państwowe. W rzeźni natomiast aż do lat 90. minionego wieku miały siedzibę słupskie zakłady mięsne.

W winiarni Hackbartha odnajdujemy klimat średniowiecznej, krzyżackiej piwnicy. To teraz podziemia Miejskiego Żłobka nr 3 przy ul. Łukasiewicza. Tu też biesiadowały szwadrony huzarów. Ale najczęściej żołnierze w czerwonych kurtkach bywali w swoim kasynie, czyli w budynku, w którym 10 lat temu mieścił się Wojewódzki Urząd Statystyczny. Tu jednocześnie ucztowało nawet do 200 osób. Huzarzy pijali tu szampana o nazwie "Matthaeus Mueller". Flaszka kosztowała 6 marek, czyli sześć robotniczych dniówek.

Zdjęcia kasyna i huzarów też są w nowym albumie. Trafi do sprzedaży na przełomie maja i czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza