W imprezie zorganizowanej w Młynie Słupskim przez słupskich numizmatyków i Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Słupskiej wzięło udział 26 wystawców ze Słupska i z Ustki.
Z tej ostatniej był Eugeniusz Brzóska, który pod hasłem "STO - UST" wystawił archiwalne widokówki ukazujące usteckie kutry rybackie w czasach przed- i powojennych. Tytuł ekspozycji wziął się od ich oznaczeń na burtach: przedwojennego "Sto" i powojennego "Ust"
Wśród zwiedzających przeważała młodzież. Zdzisław Dróbka, numizmatyk starał się zarażać młodych kolekcjonerstwem. - Na początek nie trzeba wiele, tylko chęci. Można na przykład zbierać obiegowe monety. Choćby dwuzłotówki z serii "miasta książęce", wśród których jest i Słupsk - przekonywał.
Jerzy Henke, bardziej znany jako filatelista, pokazał na wystawie m.in. oryginalny pierwszy polski banknot z czasów powstania kościuszkowskiego. A Adam Staciwa - kolekcję afrykańskich masek. - Te duże, to obrzędowe, ale ciekawe są też te małe. Pełniły funkcję paszportów. Określały przynależność plemienną - wyjaśniał.
Przy kolekcji żołnierzyków Tomasza Katafiasza uwagę zwracał żołnierz w mundurze Księstwa Warszawskiego, któremu towarzyszyła dziewczyna w stroju z epoki. Była nią Katarzyna Rocco z Akademii Napoleońskiej, działającej w Żochowie pod Słupskiem.
- To nie jest ubiór markietanki, tylko kantynierki - wyjaśniała objaśniając potem różnicę znaczeń obu tych słów. Ale tak, żeby nie słyszały dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
