Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolizja drogowa w Słupsku i znikający prokurator. Nowe fakty

Aleksander Radomski
Kierowca passata wpadł na kierującą vw golfem, a ta na poprzedzające auto.
Kierowca passata wpadł na kierującą vw golfem, a ta na poprzedzające auto. Łukasz Capar
We wczorajszej kolizji aut pod budynkiem słupskiej prokuratury uczestniczyła jedna z kluczowych prokuratorek rejonowych. "Zniknęła" jednak z policyjnego komunikatu.

Jak informuje policja, wczoraj ok. godz. 15 na ul. Leszczyńskiego zderzyły się trzy auta. Zaczynały się godziny szczytu, a samochody stały w korku. Kierowca passata wpadł na kierującą vw golfem, a ta na poprzedzające auto.

Wezwana policja sprawdziła tożsamość uczestników kolizji i poddała ich badaniu alkotestem. Wszyscy byli trzeźwi. Ustalono też winnego i ukarano go mandatem w wysokości 250 zł. Po uszkodzone auta przyjechały lawety.

Tyle z oficjalnego komunikatu słupskiej policji. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Tak wynikało przynajmniej z poufnej informacji, którą uzyskaliśmy z dwóch źródeł. Twierdziły, że w kolizji uczestniczyła jedna z kluczowych prokuratorek rejonowych.

Jedna z tych osób zasugerowała nam nawet, że wszyscy uczestniczący w zdarzeniu powinni zostać dokładnie przebadani pod kątem obecności w organizmie leków psychotropowych, mających wpływ na kierujących. Na nasze jasno sprecyzowane pytanie, czy w zdarzeniu uczestniczyła pani prokurator, Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji, zasłonił się wprawdzie ustawą o ochronie danych osobowych, ale jednocześnie zapewnił z całą stanowczością, że żaden funkcjonariusz prokuratury w zdarzeniu nie uczestniczył.

- Wasze informacje to raczej zwykły paszkwil - powiedział "Głosowi" rzecznik Czerwiński.

Nie bardzo, bo w tym samym czasie zadzwoniliśmy też do Dariusza Iwanowicza, szefy prokuratury, który powiedział nam...
- Tak. Pani prokurator brała udział wczoraj w kolizji przed prokuraturą - mówi Dariusz Iwanowicz.

- Nawet wyszedłem na zewnątrz, ale szczegółów tego zdarzenia nie znam.
Zdezorientowani zwróciliśmy do komendanta KMP w Słupsku Andrzej Szaniawskiego. Oficjalnie potwierdził nam, że w zdarzeniu pani prokurator nie uczestniczyła. Zgodnie z obowiązującymi procedurami, prokuratorzy lub policjanci muszą powiadomić swoich przełożonych, jeśli biorą udział w wypadkach lub kolizjach drogowych.

Próbowaliśmy skontaktować się wczoraj z panią prokurator. W telefonicznym biurze numerów otrzymaliśmy numer stacjonarny, ale usłyszeliśmy, że abonent jest tymczasowo wyłączony.

AKTUALIZACJA
Po naszej publikacji skontaktował się z nami komendant Szaniawski. Poinformował, że na ul. Leszczyńskiego doszło wczoraj do dwóch kolizji.

Do jednej, z udziałem trzech aut funkcjonariusze zostali wezwani, do drugiej - z udziałem auta pani prokurator i innego samochodu - już nie.

Policja o tej ostatniej dowiedziała się dziś (sobota) od zwierzchnika pani prokurator. Z naszych ustaleń wynika, że do obu zdarzeń doszło między godz. 15 - 15.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza