Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeg> Jacht rozsławi kurort

Monika Makoś [email protected] Tel. 094 35 45 080 Fot. Karol Skiba
Kadłub jachtu "Kołobrzeg" dotarł do już Kołobrzegu.
Kadłub jachtu "Kołobrzeg" dotarł do już Kołobrzegu.
Do Kołobrzegu dotarł kadłub jachtu "Kołobrzeg". Wkrótce powstanie z niego pełnomorska jednostka.

Kupili go kołobrzescy żeglarze, ale na dalszą budowę mają się złożyć wszyscy mieszkańcy.

Prawie 6 tonowy kadłub ze stali stanął w porcie jachtowym po prawej stronie, kilkanaście metrów za bramą wjazdową.

- Każdy może tu przyjść i go zobaczyć - powiedział nam zaraz po rozładunku Przemysław Weprzędz z Jachtowego Klubu Morskiego "Joseph Conrad".

- Być może niektóre osoby traktowały go wcześniej jako coś wirtualnego. Teraz mogą go dotknąć i przekonać się, że krok po kroku zbliżamy się do budowy jachtu "Kołobrzeg".

Kadłub został wykonany w stoczni w Szczecinie. Powstały wtedy dwa bliźniacze kadłuby. Jeden z nich już pływa po wodach wokół Australii. Z kolei kołobrzeski bliźniak trafił ze stoczni do Kietrza koło Poznania. Tam znaleźli go kołobrzescy żeglarze i sprowadzili do Kołobrzegu.

Kupili go ze składek członkowie i przyjaciele klubu "Joseph Conrad". Kosztował 20 tys. zł. Teraz, żeby powstała pełnomorska jednostka o nazwie "Kołobrzeg", potrzeba jeszcze około 400 tys. złotych. Na jego budowę może zrzucić się każdy z nas, bo "Kołobrzeg" będzie własnością mieszkańców miasta.

Będzie to pierwsza po latach flagowa jednostka Kołobrzegu. Skarbonki, do których będzie można wrzucać pieniądze na jego budowę, niedługo pojawią się w różnych punktach miasta. Każdy będzie mógł też wykupić tabliczkę z mosiądzu, która z wygrawerowanym imieniem i nazwiskiem lub nazwą firmy zawiśnie w messie.

- To będzie bardzo dzielny jacht - zapewnia Przemysław Weprzędz - Zaplanowaliśmy nawet w tym celu trochę mniejsze ożaglowanie, by zwiększyć jego możliwości. A to znaczy, że poradzi sobie w każdych warunkach jakie mogą wystąpić na wodach całego świata.

Po ukończeniu budowy jacht będzie miał ponad 13 metrów długości, 12 ton wyporności, dwa maszty i prawie 80 m kw. ożaglowania. Pod pokładem znajdzie się 10 koi. Jacht będzie w stanie zabrać na pokład zapasy jedzenia i wody dla 10 osób na dwa tygodnie podróży bez zawijania do portu.

- To bardzo dobry pomysł. Takie miasto jak Kołobrzeg musi mieć swój jacht. Będzie świetny między innymi jako jednostka szkoleniowa dla młodzieży - powiedział nam Antoni Szarmach, prezes Ligi Morskiej i Rzecznej w Kołobrzegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza