Kołobrzeg. Nabór wniosków na spore dotacje

- Za skorzystaniem z proponowanej przez nas puli pieniędzy przemawia nie tylko jej wysokość, ale także nieskomplikowana procedura składania wniosków. Bez większych problemów również je państwo później rozliczą - zachęcał podczas spotkania zorganizowanego przed weekendem w kołobrzeskim Urzędzie Miasta dyrektor Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu Pomerania Paweł Bartnik.

Frekwencja podczas kołobrzeskiego mityngu zaskoczyła organizatorów: zainteresowanie pieniędzmi wyraziły szkoły, kluby sportowe, instytucje kultury oraz różnego rodzaju towarzystwa i zrzeszenia z naszego regionu. Nic dziwnego, na chętnych czekają ponad 2 miliony euro.

Z dofinansowania, o którym mowa, w Kołobrzegu już się korzysta. - Dzięki niemu, w kooperacji z miastem Bart, mogliśmy zbudować na przykład ścieżkę rowerową - mówi prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek. Fundusze na tzw. "projekty miękkie", czyli nie zawierające inwestycji, wykorzystują również szkoły.

- 13 maja piętnastu naszych uczniów wyjeżdża do Brakel. Będą tam mieli szansę odbycia praktyk w zakładach naszego zachodniego sąsiada. W czerwcu z rewizytą przybędą nasi partnerzy zza Odry - mówiła nauczycielka języka niemieckiego z Zespołu Szkół Mechanicznych przy ul. Piastowskiej Dominika Pfeiff. Dodaje również, że za sprawą Pomeranii, blisko 70 proc. kosztów wymiany pokryje Unia Europejska.

By uzyskać wsparcie dla organizacji należy osobiście lub listownie dostarczyć stosowny wniosek do szczecińskiej siedziby Stowarzyszenia Euroregion Pomerania. Warunkami decydującymi o jego pozytywnym rozpatrzeniu jest pozyskanie niekomercyjnego partnera w Meklemburgii lub dwóch powiatach brandenburskich: Barnim oraz Uckermark, a także zebranie co najmniej 10 uczestników projektu z każdego z państw (mieszkających w granicach Euroregionu) oraz rozpoczęcie jego realizacji nie prędzej niż 3 miesiące po złożeniu dokumentu.

Maksymalny koszt przedsięwzięcia nie powinien przekraczać 25 tysięcy euro, choć - co zaznaczono podczas spotkania - jeśli będzie miało ono specyficzny charakter, granica może zostać podniesiona. Nie można na nim zarobić. Nabór wniosków jest ciągły, potrwa do końca sierpnia 2014 roku. Sam projekt, by zmieścić się w okresie rozliczeniowym, musi zostać sfinalizowany mniej więcej do końca września przyszłego roku.

Minusem propozycji przedstawionej przez Pomeranię jest konieczność poniesienia całości kosztów przez pomysłodawcę. Dofinansowanie ma formę zwrotu tych kosztów. Ale - jak uważali słuchający - oferta i tak wydaje się kusząca, zwłaszcza, że w ostatecznym rozrachunku po stronie wnioskodawcy wysokość włożonego kapitału nie powinna przekroczyć 5 procent ogólnej ceny działań.

Od roku 2010 pozytywnie zaopiniowano blisko 800 wniosków, w tym wszystkie składane od roku 2012. Jeśli zachodniopomorskie organizacje nie skorzystają z oferty, pieniądze wrócą do Brukseli.