Kolonia lub obóz tylko tam, gdzie świeci słońce

Dzieci i młodzież z roku na rok są coraz bardziej wymagające. Zdecydowanie rzadziej wybierają kolonie i obozy, które odbywają się w kraju. Trudno im się dziwić, w Polsce pogoda w czasie wakacji jest bardzo kapryśna. Popularne dotychczas wyjazdy na południe kraju nie cieszą się w ogóle popularnością.

- Mamy wiele tego typu ofert, ale nikt o nie nie pyta - mówi Adrian Jasiewicz, właściciel biura podróży Sfinx w Słupsku. - Dorośli nie chcą tam jeździć, a co dopiero młodzież, która oczekuje na wakacjach coraz większych wygód.

Pracownicy pierwszego biura, z którym się skontaktowaliśmy, poinformowali nas, że wykupione są już prawie wszystkie miejsca na zagraniczne kolonie i obozy.

- Zostały pojedyncze oferty w poszczególnych turnusach. Mamy kilka miejsc na obóz do Włoch w lipcu i około dwunastu miejsc do Czarnogóry w sierpniu - mówi Hanna Czapla z biura podróży Euro-Relax.
Jednak w niektórych biurach podróży uczniowie, którzy chcą wyjechać, mogą przebierać w ofertach.

- Najciekawsze są wyjazdy obejmujące dwa państwa. Na przykład do Hiszpanii i Portugalii, gdzie ponad tydzień młodzież wypoczywa w jednym państwie, a potem jedzie do kolejnego. W takie wakacje nie da się nudzić. Za tego typu dwutygodniowy wyjazd trzeba zapłacić około 2200 złotych - mówi Dorota Pająk, właścicielka biura podróży Wodnik.

- Ogromną popularnością cieszą się miejsca słoneczne z pięknymi plażami, jak Grecja, Bułgaria czy Chorwacja. Tego typu kolonia kosztuje średnio 1700-1900 złotych. Można też wybrać wyjazd tańszy, choćby na 11 dni do Budapesztu za 1300 złotych.

Coraz więcej rodziców decyduje się na wyjazd dzieci na tak zwane last minute, czyli w ostatniej chwili.

- Na takich ofertach można zaoszczędzić nawet ponad 200 złotych - dodaje Dorota Pająk.
Rodzice młodych klientów biura podróży Sfinx najchętniej wykupują obozy dziesięciodniowe do Bułgarii za 1400 złotych, do Chorwacji za 1600 złotych lub do Hiszpanii za 1700 złotych.

- Chociaż dzieciaki raczej chcą wyjechać za granicę, cały czas sprzedają się obozy i kolonie na Mazury czy do Darłowa - twierdzi Adam Jasiewicz z biura Sfinx. - Bardzo dużą popularnością cieszą się obozy tematyczne. Mamy w swojej ofercie małego agenta, małego komandosa czy obozy piłkarskie.

Te wybierają głównie chłopaki. Dziewczyny zdecydowanie wolą obozy taneczne, bo moda na taniec wciąż trwa. Wybór jest coraz większy. Ostatnią nowością są wyjazdy z kursami malowania paznokci czy robienia makijażu oraz projektowania mody. Na nie rodzice muszą wydać od 1000 do 1400 złotych. Są też wyjazdy tańsze, za 700 złotych, ale trzeba się liczyć z zakwaterowaniem w namiocie.

Nasza sonda

Jak planujesz spędzić wakacje?

Julia Świętkowiak, uczennica
- W tym roku jadę z bratem do Danii. Tam mama wyjechała do pracy. Spędzę tam całe wakacje. Lubię wyjeżdżać do tego państwa, bo jest tam mnóstwo rozrywek dla dzieci i dużo placów zabaw.

Marcel, uczeń
- Wyjeżdżam za granicę do mamy. Chcę zobaczyć znów ZOO i różne dzikie zwierzęta. Za granicą jest też dużo takich parków rozrywki, których nie ma w Polsce. Nie mogę się już doczekać wyjazdu.

Denis Mikołajczyk, gimnazjalista
- Tegoroczne wakacje spędzę w domu. Postanowiłem trochę odpocząć od nauki w szkole i nigdzie nie wyjeżdżać. Oczywiście, jeśli będzie ładna pogoda, będę jeździł regularnie na plażę do Ustki.

Zuzanna Panek, gimnazjalistka
- Mam w planach pojechać na jakiś obóz tematyczny. Chcę, żeby było to coś artystycznego. Może być też sportowy lub taneczny. Na pewno nie wybiorę obozu, na którym uczy się malować paznokcie.

Grzegorz Sander, uczeń
- W tym roku jadę na dwa tygodnie na kolonię do Kołobrzegu. Mam nadzieję, że będzie ładna pogoda i nie będzie padać. Nie muszę jechać za granicę. W zupełności wystarczy mi nasze Morze Bałtyckie.

Anna Dębska, uczennica technikum
- Na początku wakacji pojadę na kolonię do Białego Dunajca. W sierpniu planujemy wyjazd rodzinny do Radomia.