Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolos na stalowej nodze. Strabag buduje jedyny taki na polskim wybrzeżu ażurowy falochron

qba
Kolos na stalowej nodze. Strabag buduje jedyny taki na polskim wybrzeżu ażurowy falochronKolos na stalowej nodze. Strabag buduje jedyny taki na polskim wybrzeżu ażurowy falochron
Kolos na stalowej nodze. Strabag buduje jedyny taki na polskim wybrzeżu ażurowy falochronKolos na stalowej nodze. Strabag buduje jedyny taki na polskim wybrzeżu ażurowy falochron Kuba Roszkowski
Plaża zamknięta, ekipa budowlana pracuje od rana do wieczora. Gdzie? W Unieściu, tuż przy Kanale Jamneńskim. Firma Strabag buduje tu jedyny taki na polskim wybrzeżu ażurowy falochron.

Wstępnie zakończenie robót planowane było już na 30 czerwca tego roku, jednak zbyt wczesne rozpoczęcie prac spowodowało, że inwestycją zajął się nadzór budowlany i ostatecznie wykonawca musiał dłuższą chwilę odczekać, zanim pozwolenie na budowę się uprawomocniło. Trzeba było nawet postawioną już konstrukcję rozebrać. Teraz termin zakończenia robót został ustalony na październik. A co tu powstaje?

Strabag wygrał przetarg, ogłoszony przez Urząd Morski w Słupsku, na budowę 200-metrowego falochronu, który ma zabezpieczyć ujście przetoki jeziora Jamno do Morza Bałtyckiego przed wysokimi falami, a także ochronić istniejące tu wrota sztormowe przed uszkodzeniem. Jak mówi nam Tomasz Bobin, dyrektor słupskiego Urzędu Morskiego, konstrukcja o długości 200 metrów była zaprojektowana jako ażurowy falochron tarczowy. Ażurowy charakter budowli ma zapewnić ochronę naturalnego transportu rumowiska, który odbywa się wzdłuż brzegu i zasila dwie mierzeje: jeziora Jamno i jeziora Bukowo. Dzięki temu zatrzymana ma być postępująca erozja na odcinku brzegu obu tych mierzei. 

Falochron - słyszymy w Strabagu - osadzony zostanie na trójpalowych podporach, wykonanych ze stalowych pali rurowych. Te podpory są już widoczne. Ułożone zostały względem siebie co około 5 metrów. Nadbudowa falochronu natomiast zostanie wykonana z żelbetonu. Cała konstrukcja ma mieć 5 metrów wysokości, z czego 1 metr znajdzie się pod wodą, a 4 m nad poziomem morza. Po zakończeniu prac na dnie powstaną jeszcze narzuty kamienne, których zadaniem będzie antyerozyjne zabezpieczenie dna morskiego.

Ta inwestycja będzie kosztowała 17,7 miliona złotych. Ale obok niej powstaje jeszcze jedna: opaska brzegowa z kamieni o łącznej długości pół kilometra, po 250 metrów z każdej strony Kanału Jamneńskiego. To ma kosztować 4,6 miliona złotych.

Falochron oraz opaska - zaznacza dyrektor Bobin - powstają po to, by zapewnić "ochronę brzegu morskiego w warunkach otwartego morza". Nie mają nic wspólnego z planowaną na Jamnie mariną. Choć na pewno będą sprzyjać turystyce żeglarskiej. Falochron będzie wstrzymywał falowanie morza, więc wszelkie jednostki, które będą wpływać bądź wypływać z kanału, będą miały ułatwione zadanie. 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza