Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant: Policjanci posługujący się legitymacją służbową, działają służbowo

Redakcja
Zdaniem komendanta Szaniawskiego, kiedy policjant posługuje się legitymacją, działa służbowo.
Zdaniem komendanta Szaniawskiego, kiedy policjant posługuje się legitymacją, działa służbowo. Krzysztof Piotrkowski
Szef KMP w Słupsku złożył w poniedziałek jasną deklarację. - Policjanci, którzy posługują się legitymacją służbową, działają służbowo.

Inspektor Andrzej Szaniawski, komendant miejski policji w Słupsku, nie ma wątpliwości: - Policjanci, którzy posługują się legitymacją służbową, działają służbowo.

W ten sposób szef słupskich funkcjonariuszy odniósł się w poniedziałek do pytań prowadzącego program TVN Uwaga. Głównym tematem nadawanego na żywo ze Słupska odcinka było zajście z 9 września, podczas którego dwóch policjantów z wydziału kryminalnego - jak relacjonują świadkowie - pobiło 25-letniego Kamila.

Czytaj także: Nocny incydent z udziałem Policji (UWAGA, drastyczne sceny)

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Miastku. Ta w Słupsku nie podjęła się tego zadania z uwagi na ewentualne zarzuty stronniczości. Weryfikowany jest wątek samego pobicia. Sprawdzane jest też, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez policjantów i niedopełnienia obowiązków. Prokuratura bada, czy i w którym momencie zajścia podejrzani funkcjonariusze byli na służbie. Jak na razie nie byli przesłuchiwani. Przedłożyli zwolnienia lekarskie.

- Planujemy przesłuchania świadków i ustalamy kolejne osoby, które mogą posiadać istotne informacje na temat zdarzenia - informuje Oskar Krzyżanowski, zastępca prokuratora rejonowego w Miastku. - Zabezpieczyliśmy też monitoring i inne nagrania, które mogą być pomocne w wyjaśnieniu tej wielowątkowej sprawy.

Czytaj także: Nowe fakty w sprawie incydentu ze słupskimi policjantami

Jednym z filmów jest z pewnością nagranie z komórki słupszczanina Grzegorza Kundy, który zarejestrował przebieg policyjnej interwencji. Na filmie, który udostępnił w internecie, widać zakrwawionego Kamila na tylnym siedzeniu radiowozu. Również jak policjanci po cywilnemu wydają polecenia funkcjonariuszom w mundurach. Jeden z nich do kolegów w radiowozie rzuca: „spiszcie nas jako świadków i my spadamy”. Drugi natomiast próbuje wylegitymować autora nagrania. Zapewnia, że nie jest pijany. Pokazuje też swoją legitymację służbową. Dodajmy, że zdaniem Grzegorza Kundy od policjantów w cywilu czuć było alkohol.

Jeden z podejrzewanych funkcjonariuszy ma za sobą wyrok za składanie fałszywych zeznań i fałszywe oskarżenie o pobicie. W marcu ubiegłego roku przed Sądem Rejonowym w Słupsku zapadł wyrok w tej sprawie, którą prowadziła prokuratura w Bytowie. Nie było w niej aktu oskarżenia. Zastąpił go wniosek prokuratury o warunkowe umorzenie postępowania na okres dwóch lat i zadośćuczynienie na rzecz dwóch pomawianych przez niego osób. Sąd się zgodził i dalsza praca policjanta w formacji nie została przekreślona, a komendant nie mógł wyciągnąć konsekwencji. Podkreślał to w poniedziałek inspektor Szaniawski.

Oglądaj także: Nocny incydent z udziałem Policji (UWAGA, drastyczne sceny)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza