Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komentator Polsat Sport: Energa Czarni nie ma ważnych rzutów

Łukasz Capar
Adam Romański.
Adam Romański. Łukasz Capar
Rozmowa z Adamem Romańskim, komentatorem Polsat Sport, zajmującym się koszykówką.

- Jak ocenia pan dotychczasową grę Energi Czarnych Słupsk w ekstraklasie?

- Wydaje mi się, ze są dwa problemy w zespole. To nie jest zła drużyna. Ona ma kon­cepcję gry, ma swoje gwiazdy, ma koszykarzy, na których się przyjemnie patrzy. Nie ma tam żadnego koszykarza, który w decydujących momentach trafia ważne rzuty przeciwko moc­nym rywalom. Wiadomo, przeciwko zespołom z Lublina i Dąbrowy Górniczej mogło tak być. Kyle Shiloh błyszczał przeciwko tym rywalom, w meczu z AZS Koszalin w drugiej połowie zdobył dwa punkty.

- To nie jest ten gracz?

- A może nie otrzymuje wystarczającej liczby podań?

- A druga sprawa?

- Przy tej lidze, którą ma­my obecnie, wymusza ona granie szerokim składem. Bo żeby grać dwoma Polakami, na boisku trzeba grać czterema Polakami w ogóle, a jeśli ma się pięciu obcokrajowców, to trzeba grać dziewiątką, dziesiątką zawodników.

- Jak się to ma do składu Energi Czarnych?

- Nie widzę sensu niewykorzystywania tego składu osobowego, który jest w słupskim teamie. Rzadko pojawia się na boisku Tomasz Śnieg, nie gra Kacper Borowski, mało gra Michał Nowakow­ski. Nie da się chyba w tej lidze grać 5-6 zawodnikami po 35 minut.

- Dlaczego?

- Inni grają z większą intensywnością, bo ciągle rotują, także przez ten przepis o obecności dwóch Polaków na parkiecie. Zobaczymy, czy w meczu z AZS Koszalin wpadł Enerdze Czarnym jakiś ważny rzut do kosza w czwartej kwarcie? William Franklin, rozgrywający Ener­gi Czarnych, mówił, że AZS trafiał wszystkie ważne rzuty, a Energa Czarni nie potrafiła tego wykonać.

- Jeśli się nie ma siły, to trudno to zrobić - to już zarzut do trenera, który podejmuje decyzje.

- Na razie jednak Energa Czarni nie wygrała meczu
dzięki tym ważnym rzutom w końcówce. Być może niedługo to się zmieni, być może treningi przyniosą dobre skutki. Ale jeśli ktoś zanalizuje dokładnie czwartą kwartę spotkania z AZS, to zobaczy, że tak nie może wyglądać gra zespołu, który chce odnieść zwycięstwo.

Rozmawiał Rafał Szymański

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza