Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komisja przeciw bezpłatnym autobusom dla studentów

Grzegorz Hilarecki
Na poniedziałkowym posiedzeniu komisji mówiono o czystości i uchwale o ulgach dla studentów.
Na poniedziałkowym posiedzeniu komisji mówiono o czystości i uchwale o ulgach dla studentów. Krzysztof Piotrkowski
Radni z komisji gospodarki komunalnej zagłosowali w poniedziałek przeciw projektowi grupy radnych, chcących darmowej komunikacji autobusowej w mieście dla studentów i doktorantów.

Komisja zajęła się projektem wpisania do grup zwolnionych z opłat za bilety komunikacji miejskiej w Słupsku studentów i doktorantów.

Radny Paweł Szewczyk, jeden z pomysłodawców uchwały, tak tłumaczył powody powstania takiego projektu: - Wyszliśmy z założenia, że we wszystkich strategicznych dokumentach Słupsk jest nowoczesnym, zielonym miastem. Miastem, w którym transport zbiorowy jest preferowany. Stąd nasz pomysł, by kolejne grupy miały bezpłatny transport. Cel jest taki, by autobusy w mieście były bezpłatne. Do tego chcemy dojść etapami. Bezpłatna komunikacja dla studentów, jak wyliczono, to koszt około 280 tys. zł, przy wpływach za bilety rzędu 10 milionów to niewiele. Miasto na to stać.

- Od czegoś trzeba zacząć - tłumaczył radny Kamil Bierka z PO. - Od razu nie da się bezpłatnej komunikacji dla wszystkich zrobić ze względu na budżet miasta, ale możemy do tego dojść z czasem. Zacznijmy od studentów, pokażmy, że wspieramy naszą słupską uczelnię.

Radni pytali, dlaczego w takim razie nie jest w projekcie napisane, że ta dodatkowa ulga (wszyscy studenci mają bilety ulgowe w całym kraju) przysługuje studentom i doktorantom Akademii Pomorskiej?

- Prawnicy miejscy stwierdzili, że to mogłoby zostać zakwestionowane - tłumaczył Kamil Bierka.

Na komisji padło, że studentów w Słupsku jest około 3,5 tysiąca, licząc stacjonarnych i zaocznych, a doktorantów około 90.

- Ale mniej niż 100 - zaznaczył radny Bierka, sam doktorant AP.

Marek Goliński, wiceprezydent miasta, zaznaczył, że pani prezydent jest przeciwko i taką opinię przesłała radnym. Zdaniem wiceprezydenta zwolnienie z opłat za bilety tylko studentów byłoby źle odebrane przez innych.

Tadeusz Bobrowski z PiS, wiceprzewodniczący rady, zwrócił uwagę, że MZK ma problemy. Kierowcy chcieliby więcej zarabiać, a w poprzedniej kadencji samorządu miasto aneksowało ze spółką umowę o wozokilomtery. -Przygotowujemy budżet, w którym muszą być pieniądze na akwapark, teatr, podwyżki płac. Nie uszczuplajmy dochodów niepotrzebnie - mówił radny.

Radna Anna Mrowińska z PiS wskazywała, że w poprzedniej kadencji tyle mówiono o bezpłatnej komunikacji dla uczniów i młodzieży. - Wszyscy byli za, wszyscy mieli to w programach wyborczych - przypominała.

Obecny na posiedzeniu dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej Jarosław Borecki przypomniał radnym, że wpływy roczne z biletów autobusowych to około 11 milionów złotych, a budżet MZK wynosi 24 miliony, różnicę musi dopłacać miasto. - Pani prezydent mówiła o zwiększeniu stawki za wozokilomtery. Każde więc uszczuplenie wpływów z biletów będzie musiało mieć pokrycie w budżecie. Pewnie w budżecie ZIM. Pieniądze zostaną zabrane z puli na drogi czy inne rzeczy, a nadmiaru środków na to nie mamy - podsumował dyrektor.

Za uchwałą zagłosował jeden radny, dwóch było przeciw, a pięcioro się wstrzymało.

Zobacz także: Pracownicy MOPR protestowali w słupskim ratuszu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza