W ostatnich dniach października Dariusz Okrój przeżył szok. Ze swojego banku dostał SMS-em wiadomość, że jego konto jest zablokowane. Dostał także dokumenty od komornika, które informowały go, że to on zajął konto.
- Komornik powiedział mi, że zajął konto na wniosek mojego wierzyciela i odmówił odblokowania go - mówi Dariusz Okrój, mieszkaniec Słupska.
Zablokowanie konta to dla pana Dariusza wielki dramat, ponieważ na to konto wpływa cała jego wypłata. Mężczyzna samotnie wychowuje 13-letniego syna. Po zajęciu jego rachunku nie ma już żadnych pieniędzy na życie.
- Przecież muszę kupić dziecku buty na zimę i odpowiednie ubrania, a nie mam za co - denerwuje się słupszczanin. - Jeśli nie kupię dziecku potrzebnych mu rzeczy, nie poślę syna do szkoły. Przez komornika pozostała nam powolna śmierć głodowa. Nie wspominam już nawet o tym, że nie będę miał z czego zapłacić za gaz, prąd, mieszkanie i edukację dziecka.
Od kilku lat komornik pobiera z konta pana Dariusza kilkaset złotych miesięcznie. W ten sposób słupszczanin spłacał dług, którym został obciążony.
- Ta suma była wskazana wyrokiem i pogodziłem się z pobieraniem jej z mojej wypłaty - mówi Okrój. - Nie rozumiem jednak decyzji komornika, bo dług spłacałem zawsze o czasie i bez żadnych spóźnień.
Pan Dariusz przez dwa tygodnie nie wiedział, co zrobić z problemem zajętego konta.
Wreszcie udał się do słupskiego Biura Porad Obywatelskich i tamtejszy prawnik poradził mu napisanie skargi na komornika do nadzorującego jego pracę Sądu Rejonowego w Słupsku. Zdaniem prawników komornik nie może zająć całego dochodu, nie zostawiając na koncie naszego czytelnika żadnych pieniędzy.
- Zgodnie z prawem z wypłaty, renty i emerytury wpływającej na konto komornik nie może zająć wszystkich pieniędzy - tłumaczy mecenas Dariusz Młynarkiewicz, prawnik ze Słupska. - Z tych pieniędzy komornik może zabrać najwyżej połowę. To tak zwana kwota wolna od potrąceń, która ma umożliwić człowiekowi przeżycie. Chyba że pieniądze wpływające na konto pochodzą z innego źródła niż wypłata. Wtedy komornik może zabrać nawet całość. Jednak w tym wypadku tak nie jest. Słupszczanin zapewnia bowiem, że pieniądze na koncie pochodzą z wypłaty.
Pan Dariusz czeka na reakcję słupskiego sądu i liczy na odblokowanie konta, aby mógł wypłacić z niego pieniądze na życie.
- Dopóki tak się nie stanie, będę musiał pożyczać od znajomych - denerwuje się mężczyzna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?