Komunikacja: Goleniów jeździ za darmo

- Przygotowywaliśmy się do tego od dłuższego czasu. Obecnie kończy się trzyletnia umowa z dotychczasowym przewoźnikiem - mówi Tomasz Banach, zastępca burmistrza Goleniowa. - Bezpłatna komunikacja zniesie ograniczenia w dostępie do dóbr. Ma to ułatwić życie mieszkańcom.

- To świetny pomysł, zawsze to jakaś ulga dla nas - mówili nam wczoraj goleniowianie.

• Od wakacji

Rada Miejska uchwaliła wprowadzenie bezpłatnej komunikacji na terenie miasta i gminy Goleniów od 1 lipca. Po Goleniowe, w którym mieszka ok. 23 tysięcy osób (w gminie 34 tys.) kursuje sześć linii, m.in. do Helenowa oraz tzw. zielona linia do Lubczyny.

Pomysłodawcy liczą, że część kierowców przesiądzie się z samochodu do darmowego autobusu, co będzie miało wymiar ekologiczny. Po to by najefektywniej wykorzystać fakt braku konieczności zapłaty za bilety, trasę przejazdów ograniczono o przystanki, które nie miały frekwencji, a rozszerzono zgodnie z wcześniejszymi wnioskami o przystanki przy cmentarzu i zmieniono przebieg trasy w Helenowie.

Nowemu przewoźnikowi nie zapłacą pasażerowie tylko gmina.
- Koszty biletów to około 50 tysięcy złotych rocznie - wyjaśnia Tomasz Banach. - Nie jest to też wbrew twierdzeniom żaden gest przed zbliżającymi się wyborami.

Pomysł w Polsce nie jest nowy. Bezpłatną komunikację wprowadziła Nysa (45 tys. mieszkańców) na Opolszczyźnie. Od czerwca 2012 roku, kiedy zaczął działać ten program do końca 2013 roku z darmowych przejazdów skorzystało ok. 188 tys. osób. Liczbę tę oszacowano na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród klientów nyskiego zakładu komunikacyjnego. Tamtejsze MZK wyliczyło, że dzięki darmowym przejazdom dla kierowców codziennie na ulice miasta nie wjeżdża około 80 samochodów. Utracone wpływy z biletów z tytułu tych zwolnień oszacowano na ok. 120-130 tys. zł rocznie.

• A w Szczecinie?

W połowie 2013 roku pojawił się pomysł wprowadzenia bezpłatnej komunikacji w Szczecinie, ale tylko dla posiadających prawo jazdy i ważny dowód rejestracyjny. To miała być recepta na rozładowanie zakorkowanego Śródmieścia i poprawę jakości powietrza. Była to propozycja radnych PO. Jednak nie zyskała akceptacji pozostałych rajców.

- Ten pomysł jest cały czas aktualny, szczególnie wobec budowy parkingu "Park&Ride" przy lotnisku Dąbie - mówi Arkadiusz Marchewka, radny PO. - Po pozostawieniu samochodu na parkingu można by umożliwić kierowcom jazdę komunikacją miejską za darmo. Kierowcy muszą znać realną korzyść, że zostawienie samochodu w garażu opłaca się. Darmowa komunikacja jest ciekawym pomysłem, ale biorąc pod uwagę realia to będzie miało rację bytu tylko tam, gdzie liczba linii jest stosunkowo niewielka.
Sceptycznie podeszli do tego eksperci.
- Dla pasażera najważniejsza jest szybkość i możliwość dojazdu do celu - mówi prof. Wojciech Bąkowski z Uniwersytetu Szczecińskiego, _który zajmuje się problematyką komunikacji miejskiej. - _Na drugim miejscu odległość i dopiero na trzecim cena.