Urząd miejski chce, aby w Bytowie uruchomiona została bezpłatna komunikacja autobusowa. Leszek Szymczak, radny miejski, ma sporo wątpliwości. - Bezpłatna będzie i owszem dla mieszkańców, jednak dla budżetu gminy to ogromne obciążenie - mówi radny. - Jak się szacuje, kwota, jaką będzie trzeba na to przeznaczyć, może wynieść prawie milion złotych. I to każdego roku! Nie polemizuję z zasadnością jej uruchomienia. Burmistrz podjął taką decyzję i ją realizuje. Dodam jednak, że jeszcze nigdzie w Polsce nie stworzono komunikacji dla miasta o tak małej liczbie mieszkańców. Nigdzie. Dodam, że zaproponowana siatka połączeń wyklucza osiedle Jeziorki.
Radny uważa, że miasto nie wykorzystało szansy na dofinansowanie autobusów zasilanych elektrycznie.
- Do tej pory polskie miasta głównie testowały autobusy elektryczne - wyjaśnia. - Teraz je kupują i zaczynają tworzyć linie wyłącznie elektryczne. Przykładów jest coraz więcej. Nawet małe miasta kupują elektryki, np. Chodzież, Olecko, Wągrowiec, Szczecinek. Jaworzno z kolei było pierwszym miastem w Polsce, które w 2015 r. wprowadziło autobus elektryczny do stałej eksploatacji. Dziś na około sześćdziesiąt używanych w mieście wozów dwadzieścia trzy to pojazdy elektryczne. Teraz miasto zamierza kupić kolejnych 20 elektrycznych autobusów niskopodłogowych. Mogliśmy być miastem na Pomorzu z przyjazną dla środowiska komunikacją niskoemisyjną lub wręcz zeroemisyjną. Mogliśmy być wzorem. Pomyślcie. Uruchamiamy komunikację i jest ona od początku przyjazna mieszkańcom. Super, prawda? A jaka reklama miasta. Wydajemy więcej na autobusy, ale ich koszt się zwróci, bo są tańsze w eksploatacji. Wszystkie media by o tym trąbiły! Tak jak teraz trąbią o autonomicznym (bez kierowcy) busie elektrycznym, który dowozi ludzi z parkingu do ZOO w Gdańsku. W dokumencie pn. „Koncepcja funkcjonowania komunikacji miejskiej w Bytowie” wskazano, że mogłaby być oparta o autobusy elektryczne. Niestety, nie będzie.
- Gmina Bytów nie aplikowała o dofinansowanie autobusów elektrycznych oraz niezbędnej infrastruktury- wyjaśnia Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa. - Realizacja przewozów w komunikacji miejskiej jest integralną częścią inwestycji „Budowa węzła transportu zbiorowego w Bytowie”. Zgodnie z założeniami gmina dokona zakupu 3 sztuk autobusów z silnikami Diesla. Nie przewiduje się wprowadzenia komunikacji w oparciu o autobusy elektryczne ze względu na wysoki koszt zakupu (2-2,5 mln zł/szt.) oraz budowę kosztownej stacji ładowania (ok. 250 tys. zł/szt). W ramach naszego zadania uzyskaliśmy dofinansowanie na zakup taboru w wysokości 2,89 mln zł. Gmina, będąc organizatorem przewozów, w 2021 roku wyłoni w drodze przetargu operatora, który będzie realizował przewozy.
- Elektrobusy są prawie dwa razy droższe, to fakt. Ale koszty eksploatacji są bez porównania niższe. Zaoszczędzimy na paliwie. Są też mniej awaryjne, no i przede wszystkim nie będą nas truły, jeżdżąc na okrągło po naszych zatłoczonych ulicach - ripostuje Szymczak. - Ministerstwo Energetyki opublikowało projekt rozporządzenia o wydatkowaniu środków z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Propozycja przewiduje dofinansowanie m.in. ekologicznych autobusów - do elektrycznych rząd dopłaci nieco ponad 1 mln zł. W przypadku ładowarek elektrycznych można zyskać do 80 proc. kosztów, ale nie większych niż 240 tys. na jedną ładowarkę. Może warto więc poczekać do końca roku z zakupem autobusów na olej napędowy i trzymać rękę na pulsie, a raczej na bieżąco kontaktować się z Ministerstwem Energetyki, jak również starać się o dofinansowanie zakupu elektryków z innych źródeł zewnętrznych.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?