Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncern Mercedesa docenił firmę Plasmet z Widzina

Zbigniew Marecki
Archiwum
Wielki sukces firmy Plasmet z Widzina: została pierwszą polską firmą, która dostała nominację na dostarczanie części na pierwszą linię montażową koncernu Mercedes.

Firma pracowała nad pozyskaniem tego partnera prawie 4 lata. Choć już dość długo dysponuje wszystkimi wymaganymi w branży samochodowej certyfikatami, to one okazały się tylko przepustką, która umożliwiła podjęcie rozmów z koncernem Mercedes. Jednak gdy jego szefowie uznali, że oferta firmy z Widzina odpowiada im pod względem cenowym, a przede wszystkim techniczno - jakościowym, przyznali fabryce z naszego regionu wstępną nominację do grona swoich dostawców i dopiero wtedy rozpoczął się wewnętrzny audyt przedstawicieli Mercedesa w fabryce firmy Plasmet.

- Przedstawiciele Mercedesa weryfikują potencjalnych partnerów tak długo, bo muszą mieć pewność dostaw, aby linia montażowa nie stanęła. Z tego względu proces nominacji na dostawcę jest bardzo długi, skomplikowany i wymagający - dodaje Irena Kozieł-Rutkow - ska, dyrektor marketingu i logistyki w Plasmecie. Jednak warto było przejść te wszystkie wymogi, bo na początku maja Plasmet dostał ostateczną nominację koncernu Mercedes na dostarczanie części na pierwszą linię montażu.

Teraz już dysponuje także kontraktem na produkcję 11 detali tłoczonych z blachy i rur - od drobnych części do skomplikowanych podzespołów - o rocznej wartości w wysokości 4 milionów złotych. Zgodnie z nim produkcja ta będzie trwała tak długo, dopóki będzie produkowany model samochodu, do którego montowane są zamówione części. Zwykle produkcja modelu trwa od 6 do 7 lat. Jest więc duża szansa na dalszy rozwój Plasmetu, tym bardziej że do firmy dotarły już nowe zapytania ze strony Mercedesa, dotyczące kolejnych modeli samochodów.

- Będziemy dostarczać produkowane przez nas części do Stuttgartu, gdzie znajduje się dyrekcja i główna fabryka Mercedesa. Ważne jest także to, że zostaliśmy przypisani do firmy Mercedes-AMG, która zajmuje się produkcją samochodów luksusowych. Tam są jeszcze większe wymagania niż w przypadku standardowej produkcji. W tej kategorii jesteśmy pierwszą polską firmą, która się tam zakwalifikowała. Świadczy to o dużym sukcesie Plasmetu.

Z drugiej strony jednak postawiono przed nami duże wymagania. Aby je zrealizować i móc utrzymać mocną pozycję w grupie liczących się dostawców - choć jesteśmy przygotowani - musimy jeszcze spełnić kilka dodatkowych wymagań. Z tego powodu będziemy się musieli rozbudować - zdradza Jan Czechowicz. Dlatego zarząd Plasmetu pracuje już nad projektem budowy kolejnego zakładu. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść jeszcze w tym roku.

Na razie właściciel Plasmetu realizuje wcześniejsze zamierzenia dotyczące rozbudowy. Z tego powodu już kupił działkę za obecną fabryką, gdzie ma powstać kolejna hala produkcyjna o powierzchni 6 tys. metrów kwadratowych. Jan Czechowicz spodziewa się, że do końca roku dostanie pozwolenie na budowę, a w przyszłym roku na placu będą już pracowali budowlańcy. W realizacji tych wszystkich zamierzeń właściciel Plasmetu chce się wspierać funduszami unijnymi, które dla swoich projektów zdobywał już wielokrotnie.

Zobacz także: Targi budowlane w słupskim Fimalu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza