Jak poinformował Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, we wtorek na nowo wymodelowanej przez drogowców ulicy zaczęto wylewać masę bitumiczną. To oznacza, że zbliża się koniec prac, które rozpoczęto w drugiej połowie października. Wtedy dyrektor Borecki zapowiadał, że zostaną zakończone do połowy grudnia. Terminu z różnych przyczyn nie dotrzymano, ale wkrótce przedsiębiorcy, którzy działają przy tej ulicy, będą mogli odetchnąć, bo robotnicy znikną z ulicy i klienci bez problemu będą mogli docierać do działających tutaj punktów handlowych i gastronomicznych.
- Wiem, że ten remont kosztował wiele osób sporo nerwów, ale warto go było przeprowadzić - mówi pani Halina, mieszkanka pobliskiej kamienicy. Na razie nie wiadomo, czy pani Małgorzata Tokarczyk, która w początkowej fazie remontu ulicy była niezadowolona z jego organizacji, będzie domagać się rekompensaty od ratusza za poniesione straty z powodu odcięcia jej klientów od lokalu, w którym pracuje.
Nieco wątpliwości mają także kierowcy, którzy nie będą mogli już skręcać w ulicę Piekiełko od strony ul. Grodzkiej.
Bo odnowiona ulica będzie jednokierunkowa z kierunkiem jazdy do ulicy Grodzkiej.
- Trochę czasu minie, zanim przyzwyczaimy się do konieczności wjeżdżania z ul. Grodzkiej nie w Piekiełko, a w ulicę Murarską - uważa pan Marian, ale z drugiej strony cieszy się, że teraz ulica Piekiełko będzie cichsza.
Jednocześnie na ulicy Piekiełko wymieniono chodnik na całej długości drogi, który dodatkowo został poszerzony kosztem ulicy.
Ostatnim etapem remontu będzie postawienie ławek, koszy na śmieci i nowego, metalowego zegara na nóżce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
