Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w sprawie podwyżek w miasteckim szpitalu. Nie ma mięty między burmistrzem a prezesem

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Piątkowa (28.10.2021) sesja Rady Miejskiej w Miastku
Piątkowa (28.10.2021) sesja Rady Miejskiej w Miastku Archiwum
Mamy kolejną odsłonę szpitalnego konfliktu w Miastku. Po jednej stronie barykady jest rada nadzorcza szpitala i burmistrz Miastka. A po drugiej prezes szpitala. Poszło o podwyżki dla pracowników. Ci zapowiadają protest. Prezes szpitala ostrzega, że może dojść do sytuacji, w której przestaną funkcjonować niektóre oddziały, bo nie będzie na nich obsady pielęgniarskiej. W tle są także animozje osobiste burmistrza i prezesa szpitala, o czym mówią m.in. radni.

Rada nadzorcza nie przyjęła planu finansowego

W środę odbyła się rada nadzorcza szpitala, która nie zatwierdziła planu finansowego na 2021 r. przygotowanego przez Renatę Kiempę, prezesa Szpitala Miejskiego w Miastku. W tym planie były podwyżki dla średniego personelu, który ma kontrakty oraz umowy zlecenia. Ta grupa stanowi połowę załogi w miasteckim szpitalu i zarabia na tych samych stanowiskach o wiele mniej, niż osoby na etatach. Dla tych ostatnich były rządowe pieniądze na podwyżki (dla ryczałtowców już nie).

Burmistrz Miastka popiera radę nadzorczą

W czwartek prezes miasteckiego szpitala rozmawiała na ten temat z burmistrzem Miastka Danutą Karaśkiewicz, która podzieliła zdanie rady nadzorczej. Stąd wizyta prezesa szpitala na dzisiejszej (28.10.2021 r.) sesji Rady Miejskiej w Miastku, która przedstawiając całą sprawę, szukała wsparcia u radnych. Ostrzegała, że jeśli nie będzie podwyżek (musi zostać zatwierdzony plan finansowy), to może dojść do przerwania pracy, szczególnie na oddziale wewnętrznym.

Szykuje się protest

Sprawę na sesji „wywołał” radny Tomasz Śmietana mówiąc, że docierają do niego sygnały o zapowiadanym proteście pracowników i w konsekwencji zaburzeniu pracy szpitala z oczywistą szkodą dla pacjentów.

Burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz bagatelizowała problem na sesji. – Protest może będzie, a może nie – stwierdziła. I dodała, że w tej sprawie może wypowiedzieć się , ale na piśmie. – Przypominam, że za działanie spółki odpowiedzialny jest prezes – powiedziała Danuta Karaśkiewicz.

Prezes szpitala Renata Kiempa z tym się zgodziła, ale wyraźnie zaznaczyła, że pewne kompetencje zastrzeżone są dla rady nadzorczej oraz zgromadzenia wspólników (jednoosobowo burmistrz Miastka). Chodzi m.in. o zatwierdzenie planu finansowego, który jest kością niezgody.

- Przekazałam załodze informację, ze jeśli plan finansowy zostanie zatwierdzony, to spółka będzie mogła zrealizować podwyżkę. Plan finansowy nie został przyjęty przez radę nadzorczą. Argument jest taki, że mój plan finansowy znacznie odbiega od założeń programu naprawczego, który napisany został w maju 2019 r. Nie ma żadnych innych uwag. Były korekty planu naprawczego, bo były zmiany. Wychodzi na to, ze ja w 2019 r. powinnam przewidzieć, co będzie w 2021, a mianowicie: niebagatelny wpływ pandemii, ustawowych podwyżek i innych. Wczoraj byłam u burmistrza poinformować, że plan finansowy nie został zatwierdzony przez radę nadzorczą i zapytałam, czy ta decyzja jest uzgodniona z burmistrzem. Usłyszałam, ze była uzgodniona z burmistrzem. Poinformowałam burmistrza o konsekwencjach niezatwierdzenia tego planu. A mianowicie, że za chwilę nie będą mogła udzielać świadczeń, bo nie będę miała personelu (różnice w wynagrodzeniu między etatowcami a innymi pracownikami wynoszą 800-1500 zł - dop. redakcji) – mówiła Renata Kiempa.

Na dzisiaj pieniędzy na podwyżki nigdzie nie ma

Prezes szpitala zapytała wcześniej burmistrza Miastka, czy podziela opinię rady nadzorczej, że prezes szpitala działa chaotycznie, nie ma wizji rozwoju i nie realizuje planu naprawczego. I miała usłyszeć, że właściciel spółki tak postrzega działalność prezesa (Danuta Karaśkiewicz nie odniosła się na sesji do tych słów – dop. redakcji).

Danuta Karaśkiewicz zapytała Renatę Kiempę, czy ma pieniądze na te podwyżki. Prezes szpitala odpowiedziała, że nie. Renata Kiempa dodała, że mimo wszystko liczy na pieniądze z NFZ i że nie chce ich od gminy.

Przewodniczący rady Tomasz Borowski powiedział, że w związku z tym jest ryzyko, jeśli zatwierdzi się podwyżki na dzisiaj bez zabezpieczenia.

Osobiste animozje

Kilku radnych mówiło na sesji, że niestety ciągle jest konflikt osobisty między burmistrzem a prezesem szpitala (wcześniej burmistrz Miastka chciał odwołać prezesa – dop. redakcji).

- Jestem zaniepokojony, wręcz zniesmaczony, że ciągle jest niechęć między dwoma organami. Będę dociekał w tej sprawie szczegółów – mówił radny Dariusz Zabrocki.

- Nie ma mięty między burmistrzem a prezesem. I mamy to co mamy – skonkludował radny Witold Zajst.

Renata Kiempa protestowała w sprawie sprowadzenia tego, co się dzieje, do sprzeczki. – Takie działanie rady nadzorczej i burmistrza, to uchylanie się od merytorycznych decyzji – stwierdziła.

Radni zajmą się sprawą w ciągu najbliższych dni.

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza