Konie miały być głodzone, a mimo to używane do jazdy. Właścicielka ośrodka w Mirotkach zaprzecza
Lekarz weterynarii stwierdził, że w ośrodku jazdy konnej i hipoterapii w Mirotkach zwierzęta są w złym stanie. „Stwierdzono złe warunki utrzymania zwierząt gospodarskich oraz domowych, m.in. wychudzenie zwierząt, brak zapasów karmy i paszy, brak dostępu do wody, brak ściółki” - czytamy w oświadczeniu Pomorskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.
Kontrola odbyła się 20 grudnia. Inspektorzy powiadomili wójta gminy Skórcz, na terenie której leżą Mirotki, aby ten zapewnił paszę zwierzętom w okresie świątecznym - aż do czasu przeniesienia ich w inne miejsce. Wójt z tego obowiązku się wywiązał. Następną kontrolę inspekcja zaplanowała po zakończeniu przerwy świątecznej.
Tuż po świętach na teren ośrodka w Mirotkach wkroczyły organizacje pozarządowe, zajmujące się opieką nad zwierzętami, które o wsparcie poprosiły inspekcję weterynaryjną. Odbiór zwierząt zainicjowało Stowarzyszenie Pomagaj Pomagać Różaland - prowadzi je ze swoją partnerką znany zawodnik MMA Marcin Różalski. Przedstawiciele Powiatowego Lekarza Weterynarii uznali, że odbiór zwierząt jest uzasadniony.
Kliknij tutaj i czytaj dalej